- Obecnie brakuje ok. 5 mld zł na finansowanie programu 500 Plus – zdradził 7 sierpnia minister Henryk Kowalczyk, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów, w rozmowie z „Pulsem Biznesu”. Wypowiedź ta mogła stanowić spore zaskoczenie dla opinii publicznej, bo do tej pory zarówno premier Beata Szydło, jak i minister rodziny Elżbieta Rafalska odpierały zarzuty, że Polski nie stać na prowadzenie programu. Słowa Kowalczyka nie mogły więc długo pozostać bez komentarza ze strony PiS-u
ZOBACZ TEŻ: Brakuje pieniędzy na 500 Plus! Min. Kowalczyk szczerze o programie
Ten padł z ust wiceministra Marczuka na antenie TVN24 BiS. Marczuk zapewnił, że środków na finansowanie programu Rodzina 500 Plus na pewno nie zabraknie, ani w przyszłym roku, ani w latach kolejnych. Polityk próbował wytłumaczyć, o co chodziło ministrowi Kowalczykowi, kiedy mówił o brakujących środkach. Marczuk podkreślił, że faktycznie program w przyszłym roku będzie droższy niż w obecnym (w 2016 r. państwo wyda na jego finansowanie 17, a w przyszłym 23 mld zł), ale wszystko jest tak wyliczone, że środków na pewno wystarczy.
ZOBACZ TEŻ: Kiedy trzeba złożyć kolejny wniosek o 500 Plus
- W 2016 r. z samych podatków będziemy mieć ok. 18 mld zł więcej, niż zakładaliśmy. To są same wpływy podatkowe. Jeśli ta dynamika będzie się nam utrzymywać, to program 500 Plus sam się sfinansuje tylko ze wzrostu gospodarczego - wyliczał Marczuk. Według niego w przyszłym roku polskie PKB ma wynosić 2 bln zł, z czego wydatki rządu będą stanowiły 850 mld zł. Wiceminister zasugerował, że, jeśli wziąć pod uwagę szacunkowe przychody państwa, wydatek 5 mld zł nie stanowi problemu.
Źródło: tvn24bis.pl
Dwugłos w rządzie. „Pieniędzy na 500 Plus na pewno nie zabraknie”
Po tym, jak kilka dni temu minister Henryk Kowalczyk zaskoczył opinię publiczną wypowiedzią o braku środków na realizację programu 500 zł na dziecko w 2017 r., inny polityk PiS prostuje tę informację. - Nie ma absolutnie żadnego problemu ze sfinansowaniem programu Rodzina 500 Plus w 2017 r., jak i w kolejnych latach – powiedział na antenie TVN24 BiS wiceminister rodziny, Bartosz Marczuk.