Rowerek + Porsche

i

Autor: Shutterstock

Ubezpieczenie

Dziecko uderzyło rowerkiem w Porsche. Koszt naprawy to 30 tys. zł!

2023-07-01 14:01

Ubezpieczenie OC z reguły dotyczy samochodów, możemy jednak wykupić również takowego na życie prywatne. SALTUS Ubezpieczenia podaje przykłady, w których taka forma polisy okazała się wyjątkowo przydatna dla klienta. W jednym z nich dziecko uderzyło rowerkiem dziecięcym w Porsche, koszty naprawy wyniosły 30 tys. zł.

Ubezpieczenie OC w życiu prywatnym, do czego się przydaje?

OC to skrót od Odpowiedzialności Cywilnej. Jak wyjaśnia SALTUS Ubezpieczenia jest to szerokie pojęcie i dotyczy zdarzeń i szkód, które możemy wyrządzić innym. Np. zalanie komuś mieszkania, uszkodzenie komuś sprzętu, czy stłuczenie przedmiotu. W wielu przypadkach poszkodowany może oczekiwać rekompensatę, ale zdarzają się sytuacje, gdy nas na to nie stać. Jeśli mamy ubezpieczenie OC w życiu prywatnym, to jesteśmy w lepszej sytuacji.

– Prym wiodą incydenty w domach i mieszkaniach. Najczęściej są to zalania, ale zdarzają się również inne incydenty, w efekcie których niszczone są drogocenne sprzęty sąsiadów. Możemy na przykład upuścić przedmiot z balkonu. Nie można też tracić czujności będąc poza domem. Wyobraźmy sobie sytuację, w której kończymy zakupy, wychodzimy na parking i przez nieuwagę rysujemy wózkiem sklepowym karoserię zaparkowanego samochodu. Od konsekwencji finansowych tych zdarzeń można się jednak ubezpieczyć – mówi Agnieszka Dudek, Regionalny Kierownik Sprzedaży w SALTUS Ubezpieczenia.

Wjechanie rowerkiem w Porsche, zalanie gabinetu lekarskiego, w takich przypadkach pomoże nam ubezpieczenie OC

SALTUS Ubezpieczenie podało kilka przykładów sytuacji, które obsługiwało w zeszłym roku. W jednym z nich, ubezpieczony spacerował ulicą z synem, który jechał dziecięcym rowerkiem. W pewnym momencie dziecko wjechało w stojące w korku Porsche Cayenne. Efektem był zbity reflektor, dziura w zderzaku, uszkodzone nadkole i zarysowany lakier. Koszt naprawy wyniósł 30 tys. zł.

Inny przypadek dotyczył zalania gabinetu lekarskiego w piwnicy. Przyczyną było pęknięcie wężyka pod umywalką w łazience w mieszkaniu na partnerze. Koszty wyniosły 16 tys. zł. Zalania mogą być dużo kosztowniejsze, bo w innym wypadku pękł wężyk w kuchni i zalało dwa mieszkania na niższych kondygnacjach, a straty wyniosły 50 tys. zł.

– Jak pokazują przytoczone przykłady, konsekwencje i koszty związane ze szkodą, mogą sięgać kwot rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych. W ostatnim przypadku były nawet wyższe niż suma ubezpieczenia, którą wypłaciliśmy w całości. To pokazuje, że nie warto oszczędzać na polisie i czasem wybrać opcję z wyższym limitem odszkodowania. Zwłaszcza że podniesienie sumy ubezpieczenia nie odbija się proporcjonalnie na składce – dodaje Agnieszka Dudek z SALTUS Ubezpieczenia.

Często ubezpieczenie OC w życiu prywatnym jest częścią polisy mieszkaniowej. Do tego można dokupić ubezpieczenie od nieszczęśliwych wypadków (NNW). SALTUS Ubezpieczenia dodaje, że niektórzy nie kupują własnego mieszkania, tylko np. wynajmują i w takich wypadkach nie kupują ubezpieczenia nieruchomości. 

- Zawierając ubezpieczenie OC w życiu prywatnym otrzymujemy ochronę od konsekwencji finansowych szeregu czynności. W zakres definicji ubezpieczyciela może wchodzić m.in.: posiadanie i użytkowanie nieruchomości bądź mienia, użytkowanie urządzeń gospodarstwa domowego, opieka nad niepełnoletnimi dziećmi czy posiadanie zwierząt domowych. Warto też pamiętać, że polisa chroni nie tylko osobę ubezpieczoną wymienioną z imienia i nazwiska w umowie ubezpieczenia, ale również jej bliskich, z którymi prowadzi wspólne gospodarstwo domowe - czytamy w tekście od SALTUS Ubezpieczenia.

Bartłomiej Wypartowicz Pieniądze to nie wszystko
Sonda
Opłaciłeś już w tym roku ubezpieczenie OC?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze