Dzień wolny na szczepienie zamiast wypisywania urlopu to pomysł, który na pewno spodoba się wszystkim pracującym. Wkrótce ruszą masowe szczepienia coraz młodszych, a tym samym aktywnych zawodowo, osób. Terminy szczepień wypadają zarówno w dni robocze, jak i w weekendy. W większości przypadków nie można też samodzielnie wybrać godziny szczepienia, a czasami trzeba jechać na nie do punku odległego od miejsca zamieszkania. W praktyce oznacza to, że większość pracujących Polaków, którzy chcą się zaszczepić, na dzień szczepienia będą musieli wypisać urlop. Władysław Kosiniak-Kamysz, lider PSL, postuluje, by dzień szczepionki był dniem wolnym od pracy, bez konieczności wypisywania urlopu. To ważne zwłaszcza dla tych, którzy na miejsce szczepienia będą musieli dojechać, a ich pracodawca nieprzychylnie patrzy na spóźnienia lub zwalnianie się wcześniej z pracy. Zdaniem lidera PSL dzień wolny na szczepienie pozwoliłby zlikwidować poważną barierę i korzystnie wpłynąć na cały program szczepień. Podobnego zdania są związkowcy, którzy stają po stronie pracowników i opowiadają się za możliwością brania dnia wolnego w celu wzięcia szczepienia przeciw koronawirusowi.
O ewentualnym wolnym w dniu szczepienia mówił też Jarosław Gowin podczas informowania o rozpoczynających się w maju 2021 masowych szczepieniach. Lider Porozumienia powiedział wtedy, że wielu pracodawców z własnej inicjatywy zadecydowała, że da swoim pracownikom wolne na czas szczepienia. W związku z tym decyzję o tym, czy przyznać dzień wolny na zaszczepienie się pozostawił pracodawcom.