Strona internetowa e-sklepu MicartShop została bardzo profesjonalnie przygotowana, dzięki czemu wizualnie nie odbiega on jakością od konkurencji i przez to nie wzbudza również żadnych podejrzeń. Można na niej przeczytać m.in., że wszystkie zamówienia wysyłane są w ciągu 24 godzin, a dostawa na terenie Polski trwa nie więcej niż 1–2 dni. Niestety klienci sklepu, którzy zrobili w nim zakupy, czekali na przesyłkę znacznie dłużej, a gdy w końcu ją otrzymywali z zaskoczeniem wyjmowali z paczki nie buty, lecz same sznurówki.
Sprawdź także: Nowe oszustwo przez telefon. Nie odpowiadaj na to pytanie
Jako pierwszy przed MicartShop ostrzegł serwis wszystkoobutach.pl, który po otrzymaniu niepokojących informacji od jego klientów, zainteresował się sprawą e-sklepu.
"Buty są wysyłane z Chin, czas wysyłki nie jest do końca znany klientom, a kontakt z pracownikami sklepu pozostawia wiele do życzenia. Ponadto MicartShop na swojej stronie internetowej zamieścił adres sklepu stacjonarnego: Galeria Bronowice. To również można włożyć między bajki, ponieważ sklep stacjonarny MicartShop w krakowskiej galerii po prostu nie istnieje" – czytamy w portalu wszystkoobutach.pl.
W związku z powyższym kłamstwem, przedstawiciele Galerii Bronowice w Krakowie złożyli na Policji wniosek o możliwości popełnienia przestępstwa.
Czytaj też: Sklepy celebrytów - jak gwiazdy zarabiają na e-commerce
Zdecydowane działania podjęli także klienci sklepu. Jedna z oszukanych kobiet złożyła wniosek o możliwość popełnienia przestępstwa w Prokuraturze Rejonowej Szczecin-Zachód w Szczecinie. Dołączyła do niego m.in. listę 30 nazwisk osób, które zostały naciągnięte przez MicartShop w ten sam sposób.
Jak powiedział w rozmowie z Radiem Zet rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, Prokuratura jest w trakcie badania sprawy i wstępnego gromadzenia dowodów. Naciągaczom grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Radio Zet, wszystkoobutach.pl, micartshop.pl