Bieda

i

Autor: Shutterstock

EFEKT PANDEMII. Przez koronawirusa młode pokolenie już do końca życia będzie MNIEJ ZARABIAĆ

2021-03-16 13:03

Zarobki wielu ludzi skurczyły się podczas pandemii. Nie tylko ze względu na rozwiązania, które miały zapobiec kryzysowi, ale także ze względu na zamknięcie wielu miejsc pracy. Jeżeli liczycie, że po pandemii sytuacja wróci do normy, a wynagrodzenia poszybują w górę... mamy złą wiadomość. Prawdopodobnie już nigdy nie będziecie bogaci. Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego zarobki młodych ludzi będą niższe.

Nawet jeśli w tym roku, dzięki szczepionkom, pokonamy koronawirusa, to skutki pandemii będziemy odczuwać jeszcze długo. Według PIE koszt pandemii dla młodych ludzi na całym świecie sięgnie 44 bilionów dolarów. Z perspektywy szeregowego pracownika oznacza to po prostu, że będzie zarabiać mniej. To efekt m.in. wyższych kosztów, na które składają się także koszty zdrowia psychicznego. Dzisiejsza młodzież skutki pandemii odczuwać będzie przez całe życie.

- Krótkoterminowy koszt w skali całego świata to 1,7 biliona USD. Składają się na niego koszty walki z problemami psychicznymi (407 miliardów USD) i bezrobociem wśród młodych (1,3 biliona USD). Długoterminowe koszty wpływu pandemii na edukację i rynek pracy będą znacznie wyższe – szacowane są na 44 biliony USD - czytamy w raporcie PIE.

PIE spodziewa się spadku wynagrodzeń o ponad 6 proc. To nie chwilowy problem. Taka rzeczywistość będzie towarzyszyć całej karierze młodego pokolenia, a więc przez ok. 45 lat.

Głodowa emerytura Krzysztofa Cugowskiego z Budki Suflera. Za te pieniądze nie da się przeżyć!

Express Biedrzyckiej - Marek Belka: PiS podniesie podatki

Świat po pandemii będzie światem różnic. To efekt m.in. zmian w edukacji. "Zależnie od kontekstu kulturowego, w wybranych krajach i regionach większej straty edukacyjnej mogą doświadczyć młode kobiety" - przekonuje PIE.

- Młodzi pracownicy zostali w szczególny sposób dotknięci skutkami koronakryzysu. W 2020 r. ogólny wzrost bezrobocia na świecie wyniósł 3,7 proc., ale wśród młodych było to aż 8,7 proc. Wśród osób najbardziej narażonych w czasie kryzysu COVID-19 znajduje się 1,6 miliarda pracowników gospodarki nieformalnej. Stanowią oni połowę światowej siły roboczej i pracują w sektorach, w których odnotowano znaczną utratę miejsc pracy i których przychody znacząco spadły - czytamy w raporcie.

Czy to sprawa przesądzona? PIE podpowiada kilka działać, które pozwolą złagodzić negatywne skutki koronakryzysu. Pierwszym krokiem jest podniesienie nakładów na edukację oraz towarzyszący im program wyrównywania strat w wiedzy, umiejętnościach i kwalifikacjach młodego pokolenia. Kolejna sprawa to zadbanie o kondycje psychiczną, która jest coraz poważniejszym problemem.

- Niezbędna jest dalsza antycykliczna polityka gospodarcza w postaci stymulacji fiskalnej nakierowanej na zmniejszenie poziomu bezrobocia wśród młodych ludzi. W tym pakiecie powinny znaleźć się takie działania jak dofinansowanie wynagrodzeń, wydłużone bezpośrednie wsparcie dla przedsiębiorstw oraz aktywne polityki rynku pracy wspierające kształtowanie takich umiejętności, na jakie aktualnie jest zapotrzebowanie. To pozwoli uniknąć negatywnych efektów długotrwałego bezrobocia zarówno dla całej gospodarki, w postaci osłabienia przyszłego odbicia, jak i szoku dla młodego pokolenia wchodzącego w życie społeczne i zawodowe. Rządy powinny skupić się na tworzeniu podwalin pod przyszłą odporność gospodarki na różnego rodzaju szoki – mówi Krzysztof Kutwa, analityk zespołu strategii Polskiego Instytutu Ekonomicznego, autor raportu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze