Zgroza! Tylko 47 zł więcej do zasiłku pielęgnacyjnego

2013-10-01 9:09

Czterdzieści siedem złotych miesięcznie! Tyle więcej mogliby dostawać seniorzy uprawnieni do pobierania zasiłku pielęgnacyjnego. O tę kwotę bowiem toczy się spór w sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, a niedługo na sali posiedzeń! - Zlitujcie się nad nami. Pomóżcie! - błagają posłów emeryci, którzy otrzymują ten zasiłek.

Dla bogatych parlamentarzystów 47 zł to może są i grosze. Ale zarówno dla schorowanych seniorów, jak i dla rodzin opiekujących się niepełnosprawnymi dziećmi, które również są uprawnione do pomocy państwa, liczy się przecież każda złotówka. Dlatego Sojusz Lewicy Demokratycznej wystąpił z pomysłem podniesienia świadczenia, którego kwota obecnie wynosi 153 zł! Zwłaszcza że rządzący jakby zapomnieli o zasiłku pielęgnacyjnym. I choć korzysta z niego prawie milion osób, to od 2006 roku jego wysokość pozostaje bez zmian. Tymczasem ceny lekarstw i utrzymania bezustannie pną się do góry. Dlatego SLD poza podwyżką do kwoty 200 zł chce, by ten zasiłek był waloryzowany. - Tyle obiecujecie, to pokażcie, że nie są to słowa na wiatr. Pomóżcie nam - apelują emeryci.

Przeczytaj też: Zasiłek chorobowy - JAK GO ZDOBYĆ?

Niestety, na posiedzeniu sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny większość posłów była przeciw podniesieniu zasiłku. - Skutki finansowe takiego rozwiązania są porażające. W tej chwili nie ma na to funduszy - pokrętnie tłumaczył przewodniczący komisji Sławomir Piechota (53 l.) z Platformy Obywatelskiej. I jak wyjaśniał, w przyszłości rząd ma stworzyć jednolity i przejrzysty system świadczeń rodzinnych. Wtedy być może niepełnosprawne dzieci i seniorzy doczekają się podwyżki. Na razie jednak głosami PO projekt skierowany został do odrzucenia już w pierwszym czytaniu.

- Nie rozumiem tej decyzji. Ten zasiłek nie był podwyższany od lat. Tak nie można robić - oburza się Anna Bańkowska (67 l.) z SLD. Głosowanie w tej sprawie już wkrótce. Będziemy obserwować, jak posłowie się zachowają!

Zlitujcie się!

Stanisława Kukawska (76 l.) z Siedlec:

- Dostaję 1000 złotych emerytury. Choruję na wieńcówkę i astmę. Na leki muszę wydać 400 zł, mieszkanie - 250, światło - 100, gaz - kolejne 50 wylicza pani Kukawska. - Na przeżycie miesiąca pozostaje mi więc 200 zł. Niech się posłowie nad nami zlitują i podwyższą ten dodatek.

Zobacz także: Uwaga emeryci! Kto ma prawo do renty rodzinnej

Przestałam płacić czynsz, by mieć na chleb

Regina Świerczewska (78 l.) z Siedlec:

- Mam 717 zł emerytury. Sama nie wiem, jak udaje mi się przeżyć. Na leki wydaję miesięcznie po 250 zł, bo choruję na serce. Za gaz płacę 50 zł, a za światło 100 zł. Żeby mieć na jedzenie i ubranie, przestałam płacić czynsz. Tylko czekać, kiedy wyląduję na bruku. Ten dodatek powinien wzrosnąć o więcej niż 47 zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze