Ciężki los emerytów, którzy w Polsce muszą przeżyć za głodowe świadczenia, od kilku lat różnymi dodatkami próbują odmienić rządzący: program Emerytura plus, czyli popularne trzynastki dla emerytów, 500 plus dla seniorów czy obietnica czternastych emerytur. To wszystko jednak tylko niewielkie wsparcie, ale pojawia się dla emerytów światełko w tunelu. Do Sejmu wraca pomysł emerytur bez podatku, które w zeszłej kadencji zaproponowało PSL. Projekt nie poszedł do kosza, ponieważ jest projektem obywatelskim, a tych nie obejmuje zasada dyskontynuacji, przez co przechodzą one na kolejną kadencję Sejmu.
- To dług naszego pokolenia, wobec pokolenia rodziców i dziadków – powiedział, cytowany przez PAP, Władysław Kosiniak-Kamysz. - To jest nasz dług wobec was, za długie lata życia, za trudny czas transformacji lat dziewięćdziesiątych, za trudne lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte – stwierdził.
- To dużo lepsze rozwiązanie niż trzynasta emerytura, bo ono nie jest z łaski wyborczej pana prezesa. Trzynasta emerytura była dlatego, że były i są wybory. I jak się skończą lata wyborcze, w 2021 roku ich nie będzie, to nie mamy pewności, że trzynasta emerytura będzie, bo ona nie jest wpisana na stałe – dodał prezes PSL.
Jak zaznaczył polityk, pierwsze czytanie projektu o emeryturach bez podatku ma odbyć się na przyszłotygodniowym posiedzeniu Sejmu. Kosiniak-Kamysz wierzy, że ustawa nie zostanie odrzucona.