Emerytury gwiazd w Polsce są zatrważająco niskie. Gwiazdy znane z estrady, szklanego ekranu, telewizji, kiedy dochodzą do wieku emerytalnego mogą nie mieć z czego żyć. Powód? Ich emerytury z ZUS są skandalicznie niskie, bo przez lata gwiazdy show-biznesu nie miały odprowadzanych składek do ZUS od swoich wynagrodzeń lub były one bardzo niskie. Na przykład Alicja Majewska w jednym z wywiadów przyznała, że jej emerytura to nieco ponad tysiąc złotych, natomiast Maryla Rodowicz powiedziała, że otrzymuje emeryturę rzędu 1600 zł, zaś Karol Strasburger może pochwalić się świadczeniem w przedziale 1000 - 2000 zł. Zatem nikt nie ma wątpliwości, że za taką emeryturę gwiazdom nie uda się żyć na odpowiednim poziomie. Niestety, w podobnej sytuacji jest polski piosenkarz estradowy, gitarzysta, tancerz, satyryk, kompozytor i choreograf Andrzej Rosiewicz (77 l). Choć artysta na scenie tryska dobrym humorem, to w rzeczywistości nie ma z czego się śmiać. Jeszcze nie tak dawno artysta przyznał, że ZUS mu wyliczył, że jego emerytura to zaledwie 590 zł. Oczywiście biorąc po uwagę waloryzację, to świadczenie obecnie byłoby wyższe, ale i tak na dostatnie życie raczej niewystarczające. Zatem nie ma co się dziwić, że artyści pracują tak długo, jak tylko im zdrowie pozwala.
Emerytury gwiazd. Andrzej Rosiewicz i jego szokująca emerytura. Aż trudno uwierzyć
Emerytury gwiazd polskiego show-biznesu mogą zaskoczyć wielu fanów. Andrzej Wacław Rosiewicz (ur. 1 czerwca 1944 w Warszawie) – polski piosenkarz estradowy, gitarzysta, tancerz, satyryk, kompozytor i choreograf ma taką emeryturę, że aż trudno w to uwierzyć. Artysta tryskający na scenie humorem i rzucający żartami wcale do śmiechu nie ma. Powód? Jego emerytura jest skandalicznie niska. O wiele niższa niż wielu gwiazd polskiej estrady, kina, telewizji.