Standard WT2021 jest trzecią i ostatnią fazą zapoczątkowanej w 2014 roku unijnej reformy. W związku z aktualizacją warunków technicznych, wszystkie budynki z pozwoleniem na budowę, rozbudowę lub modernizację wydanym po 31 grudnia 2020 roku będą cechować się: obniżoną wartością współczynnika przenikania ciepła, zmniejszonym zapotrzebowaniem na energię podchodzącą ze źródeł nieodnawianych (np. węgiel) oraz rozwiązaniami wykorzystującymi ekologiczne czy odnawialne źródła energii (np. fotowoltaika).
ZOBACZ TEŻ: SZCZEPIONKA na koronawirusa w Polsce. Ile będzie KOSZTOWAĆ? Znamy szczegóły
To, co od początku nowego roku będzie standardem, dalekie jest od tego co znamy w dotychczasowym budownictwie. Bardzo duża część Polaków mieszka w budynkach, które powstawały wiele dekad temu, kiedy pojęcia energooszczędności czy odnawialnych źródeł energii nie były brane pod uwagę. Co w takim razie mieszkańcy takich budynków mogą zrobić?
Warto zacząć od wzmocnienia izolacji we własnym zakresie – użyć dodatkowych warstw materiałów termoizolacyjnych oraz zlokalizować i załatać miejsca, przez które do domu lub mieszkania dostaje się zimne powietrze. Dobrze jest wyposażyć się w łatwe w instalacji technologie, które pozwolą na dużo bardziej wydajne, a co za tym idzie, tańsze ogrzewanie. Dobrym przykładem są inteligentne termostaty, które włączają ogrzewanie tylko wtedy, kiedy jest to potrzebne.
Dzięki harmonogramom ogrzewania i algorytmom sztucznej inteligencji, urządzenia te gwarantują optymalną temperaturę i zapobiegają nadmiernemu zużyciu energii – wyjaśnia Fred Potter, założyciel marki Netatmo – francuskiego producenta smart home.
Zgodnie z sondażem Deloitte „Smart Home Customer Survey 2018” aż 38% użytkowników, którzy zdecydowali się na zakup urządzeń inteligentnego domu, w pierwszej kolejności oczekuje od nich oszczędności na rachunkach.
Spodziewamy się, że w 2021 roku, odsetek ten wzrośnie. Lockdown sprawił, że więcej czasu spędzamy w domu, a to w oczywisty sposób generuje wyższe rachunki. W obliczu nadchodzących podwyżek cen prądu i niepewności finansowej wywołanej przez pandemię, troska o domowy budżet nabrała nowego, poważniejszego wymiaru, a rozwiązania smart home stają się potrzebne bardziej niż kiedykolwiek – dodaje Potter.
Szacuje się, że średnie roczne rachunki za energię dla gospodarstwa domowego w Polsce mogą być w 2021 roku wyższe aż o 160-180 zł w porównaniu do 2020 roku (dla gospodarstwa domowego zużywającego średnio 200 kWh energii elektrycznej miesięcznie). Sytuacja pandemiczna znacząco wpływa na zapotrzebowanie na media, dlatego już teraz warto zastanowić się nad zastosowaniem odpowiednich usprawnień i nadchodzącą zimę rozpocząć bez obaw o domowy budżet.
SPRAWDŹ TAKŻE: SZCZEPIONKA na koronawirusa w Polsce. Ile będzie KOSZTOWAĆ? Znamy szczegóły