Fakty i mity na temat Fundacji Książąt Czartoryskich [ZDJĘCIA]

2018-04-07 18:00

Temat kolekcji książąt Czartoryskich powrócił na wokandę w związku z aferą towarzyszącą likwidacji Fundacji Książąt Czartoryskich, która do końca 2016 r. zarządzała zbiorami. Jak się okazało, 100 mln euro, które MKiDN wydało na zakup kolekcji w imieniu Skarbu Państwa, trafiło na konto nowo utworzonej organizacji w Liechtensteinie. Przypominamy historię słynnej kolekcji oraz fundacji.

Nazywane małym Luwrem Muzeum Czartoryskich w Krakowie przyciąga miłośników sztuki z całego świata. W jego murach znalazła się słynna kolekcja Książąt Czartoryskich, której początki sięgają ponad 200 lat wstecz. Dzieła sztuki można oglądać od dekad, ale ich status majątkowy się zmieniał. 29 grudnia 2016 r. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zakupiło w imieniu Skarbu Państwa zbiory Książąt Czartoryskich wraz z nieruchomościami za kwotę 100 mln euro. Wartość samej tylko Damy z gronostajem Leonarda da Vinci, jednego z najcenniejszych obrazów należących do kolekcji, przewyższa tę kwotę. Fundacja Książąt Czartoryskich ubezpieczała obraz na kwotę 300 mln euro w związku z wypożyczeniami przez zagraniczne instytucje.

Przeczytaj: „Dama z gronostajem” i kolekcja Czartoryskich z nowym właścicielem

W 2017 r. kolekcja Książąt Czartoryskich została przekazana Muzeum Narodowemu w Krakowie. W rezultacie nasze narodowe zbiory powiększyły się o 86 tys. obiektów muzealnych oraz 250 tys. książek, rękopisów i starodruków. Kolekcja obejmuje tak różne obiekty, jak: obrazy, rzeźby, tkaniny artystyczne, militaria, wyroby z kości słoniowej, srebra, emalie, rysunki, ryciny, rękopisy iluminowane, starodruki i meble. Oprócz Damy z łasiczką resort kultury zakupił m.in. Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem Rembrandta van Rijna, którego wartość szacowano na 40 mln dolarów.

Polecamy: Oto na co poszły miliony ze sprzedaży kolekcji Czartoryskich

W wyniku zakupu w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie znalazło się wiele dzieł znanych artystów:
- Dama z gronostajem Leonarda da Vinci,
- Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem Rembrandta,
- rysunki i szkice Rembrandta,
- rysunki i szkice Renoir'a,
- ryciny Albrechta Dürera,
- Ukrzyżowanie Mistrza Piety,
- Zwiastowanie autora z kręgu Dirka Boutsa,
- fragment skrzyni weselnej (cassone) z przedstawieniem Parysa i Heleny oraz Tristana i Izoldy,
- Zwiastowanie krakowskiego Mistrza Jerzego (1517),
- Portret Łukasza Opalińskiego (ok. 1640) Jana Matejki,
- Polonia (Zakuwana Polska) Jana Matejki (obraz niedokończony),
- Wenus Victrix Michele Tosiniego
- Św. Katarzyna Aleksandryjska Hansa Kulmbacha
- Portret rodziny Jagiellonów z pracowni Łukasza Cranacha mł.
- Portret Don Juana austriackiego naśladowcy François Cloueta

Umowy zawarte przez MKiDN uregulowały także kwestie związane z roszczeniami Fundacji Książąt Czartoryskich wobec dóbr kultury, które zostały utracone podczas II wojny światowej, m.in. do Portretu młodzieńca Rafaela Santi, a także objęły dobra przejęte w wyniku nacjonalizacji po II wojnie światowej, m.in. warty 22 mln zł zabytkowy zespół pałacowo-parkowy w Sieniawie. Dodatkowo podpisano umowę przyrzeczenia przeniesienia własności nieruchomości będących siedzibą Muzeum i Biblioteki Książąt Czartoryskich na rzecz Muzeum Narodowego w Krakowie. Jak podkreśla resort kultury, transakcja kupna słynnej kolekcji była zgodna zgodnie z przepisami ustawy Prawo zamówień publicznych. Poprzedziła ją również analiza NIK.

Może cię zainteresować: Fundacja Książąt Czartoryskich sprzedała majątek za 100 mln euro i teraz została bez grosza [GALERIA]

Historia kolekcji Książąt Czartoryskich sięga roku 1801, kiedy to ks. Izabela Fleming-Czartoryska zaczęła gromadzić dzieła sztuki, które z czasem weszły w skład zbiorów. Kolekcja stanowiła prywatną własność rodu książąt Czartoryskich. W 1991 roku Sąd Rzeczypospolitej Polskiej potwierdził, że spadek nabył ks. Adam Czartoryski. Innymi słowy, część państwowej kolekcji wraz z nieruchomościami, które zajmowała, powróciła w ręce spadkobierców. Pośredniczyła w tym ówczesna minister kultury.

Ks. Adam Czartoryski utworzył Fundację Książąt Czartoryskich, która miała sprawować pieczę nad powierzonymi muzeum dziełami sztuki. Jako jej fundator miał decydujący głos w organizacji. Słynne eksponaty zmieniły z dnia na dzień status, stając się depozytem. Główne źródło przychodów Fundacji stanowiły środki zdobyte dzięki wypożyczaniu najcenniejszych dzieł sztuki z kolekcji, m.in. Damy z gronostajem Leonarda da Vinci. Pokrycie kosztów związanych z opracowaniem, konserwowaniem i udostępnianiem kolekcji pozostawało jednak nadal po stronie Muzeum Narodowe w Krakowie. Cenny obraz renesansowego malarza opuszczał granice Polski mimo sprzeciwu środowiska muzealnego.

Początkowo na czele fundacji stał dyrektor Muzeum, a kolekcja była silnie związana ze Skarbem Państwa i Muzeum Narodowym w Krakowie. Z czasem, m.in. w wyniku zmian w statucie organizacji, związki te uległy rozluźnieniu. Ostatnich zmian statutowych dokonano przed sprzedażą kolekcji. Poprzednia wersja dokumentu złożonego w KRS zabraniała bowiem dokonania tego typu transakcji. Na szybką zmianę statutu nalegał minister kultury Piotr Gliński. W ustaleniach odnośnie sprzedaży uwzględniono ks. Adama Czartoryskich, ale reszta władz fundacji nie miała realnego wpływu na ich przebieg.

Warto nadmienić, że kością niezgody stała się Dama z gronostajem. Resort kultury zmobilizował się do szybkiego działania po tym, gdy pojawiły się słuchy, że ks.Czartoryski rozważa sprzedaż dzieła, które jest ikoną Muzeum Książąt Czartoryskich, saudyjskiego kolekcjonerowi.

Niestety, nie wszystkie strony były zadowolone z wyników negocjacji. Jak podkreśla Mikołaj Iwański na łamach "Krytyki Politycznej", wiosną 2017 r. w hiszpańskiej prasie ukazał się artykuł, z którego wynikało, że ks. Czartoryski przystał na zaproponowane przez MKiDN warunki z obawy przed utratą majątku. Spadkobierca mieszka w Hiszpanii od urodzenia, z przerwami na pobyt w Wielkiej Brytanii i Irlandii.

- Adam Czartoryski opowiedział hiszpańskiej gawiedzi mrożącą krew w żyłach historie o tym, jak został postawiony pod ścianą i działał w obliczu realnej groźby konfiskaty majątku. (...) - Jako ciekawostkę należy dodać, że w tym samym wywiadzie Adam Czartoryski zdaje się być szczerze zatroskany losami polskiej demokracji, która jego zdaniem zmierza w stronę totalitaryzmu. Mi osobiście ta kwestia również nie jest obojętna, ale zdecydowanie bardziej wierzę ministrowi Glińskiemu - dodaje ekonomista.

Aktualnie najbardziej reprezentatywne, pozyskane przez MKiDN dzieła, można oglądać w ramach wystawy Najcenniejsze. Kolekcja Książąt Czartoryskich w Krakowie. Ekspozycji towarzyszy publikacja o tym samym tytule autorstwa Janusza Wałka oraz Andrzeja Betleja. Muzeum Książąt Czartoryskich znajduje się remoncie. Po jego ukończeniu kolekcja powróci do odzyskanego budynku.

Oprac. na podst. mkidn.gov.pl, mnk.pl, muzeum-czartoryskich.krakow.pl, krytykapolityczna.pl, rp.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze