Fundacja Książąt Czartoryskich w 2016 roku sprzedała skarbowi państwa swoją cenną kolekcję liczącą około 86 tys. obiektów muzealnych i ok. 250 tys. bibliotecznych: książek, rękopisów, starodruków. W kolekcji znajdowało się również m.in. 593 bardzo cenne obrazy, 3200 dzieł rzemiosła artystycznego, 1500 dzieł sztuki starożytnej oraz nieruchomości. Najbardziej znane dzieła ze zbiorów to "Dama z gronostajem" Leonarda da Vinci oraz "Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem" Rembrandta. W kolekcji Czartoryskich są też m.in. grafiki Rembrandta, rysunki Augusta Renoira, akt Hołdu Pruskiego z 1525 r., czy rękopisy "Roczników" Jana Długosza. Wszystko kosztowało 100 mln euro. Eksperci nie kryli, że to zdecydowanie za mało.
Zobacz: Polska Fundacja Narodowa sfinansuje rejs dookoła świata
Od tego wydarzenia minął ponad rok, a do krakowskiego sądu rejestrowego wpłynął wniosek o likwidację Fundacji XX. Czartoryskich. Powód? Brak pieniędzy na dalszą działalność. Jak podaje „Przegląd” jedynym dokumentem towarzyszącym wnioskowi o likwidację była uchwała rady Fundacji XX. Czartoryskich z 31 grudnia 2017 r. stwierdzająca, że „w wyniku wyczerpania środków finansowych i majątku Fundacji XX. Czartoryskich (…) Rada Fundacji postanawia rozwiązać Fundację po przeprowadzeniu likwidacji”. Do uchwały nie dołączono żadnego sprawozdania finansowego ani merytorycznego uzasadniającego brak finansów likwidowanej instytucji, dlatego sędzia, który słyszał, ile fundacja zarobiła na sprzedaży kolekcji, biblioteki i budynków, poprosił o dokumenty uzasadniające konieczność likwidacji.
Polecane: Fundacja Praw Podatnika pomoże walczyć ze skarbówką
Tymczasem prezes fundacji w korespondencji z „Przeglądem” wyjaśnia, że fundacja nawet nie ma reprezentacyjnej siedziby, mieści się w małym pokoju w Muzeum Narodowym w Krakowie. Jedyne, czym jeszcze dysponuje, to pozostałe książki i inne wydawnictwa oraz niewielki posąg stojący przed muzeum. Niebawem wszystko ma zostać przekazane muzeum.