Jak ustaliła "Rzeczpospolita" w praktyce może to oznaczać, że przedsiębiorstwa z wybranych branż będą mogły "umorzyć więcej niż 75 proc. subwencji". O ile więcej? - Ten poziom jest jeszcze ustalany, tutaj decyduje rząd – wyjaśnia Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR i dodaje, że warunkiem będzie to, aby firmy nie ogłosiły likwidacji, lub nie zawiesiły działalności. Dziennik przypomina, że obecnie firmy mogą umorzyć do 75 proc. subwencji, pod warunkiem, że "przeżyją" i nie zmniejszą zatrudnienia.
- Według nowych propozycji, które muszą być dokładnie określone odpowiednią decyzją Rady Ministrów i zatwierdzone przez Komisję Europejską, dla wybranych branż przestać może obowiązywać warunek dotyczący poziomu zatrudnienia dla mikroprzedsiębiorstw oraz warunek poziomu zatrudnienia i poziomu strat dla średnich przedsiębiorstw - mówi Marczuk.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Dodatkowy ZASIŁEK OPIEKUŃCZY dla rodziców. Kto otrzyma pieniądze?
"Inaczej mówiąc, wybrane firmy, jeśli pozwoli na to KE, będą mogły zwolnić pracowników i wciąż umarzać subwencję z PFR w całości lub w dużej części" - wskazuje "Rz".