Smoleńsk

i

Autor: materiały prasowe

Film o Wałęsie cieszył się większym zainteresowaniem niż „Smoleńsk”

2016-09-21 17:39

Kontrowersyjny film „Smoleńsk” w reżyserii Antoniego Krauzego nie okazał się przebojem kinowym, na co liczyli producenci, którzy przygotowali aż 300 kopii tego obrazu. Wprawdzie w pierwszy weekend wyświetlania cieszył się sporym zainteresowaniem, ale potem było już tylko gorzej. Co ciekawe, trzy lata temu, kiedy na ekrany wchodził „Wałęsa. Człowiek z nadziei” Andrzeja Wajdy, wokół którego również krążyły kontrowersje, na otwarciu zgromadził sporo więcej widzów.

266 tys. biletów – dokładnie tyle, według serwisu Boxoffice.pl, sprzedało się łącznie na film „Smoleńsk” od czasu jego wejścia na ekrany. W premierowy weekend obraz obejrzało ok. 108 tys. widzów, w weekend kolejny już tylko 74 tys. Trudno raczej stwierdzić, by wyniki te zachwyciły producentów filmu, którzy, sądząc po rekordowej ilości 300 kopii, spodziewali się na seansach prawdziwych tłumów. Warto jednak zaznaczyć, że nie jest beznadziejnie, bo debiut „Smoleńska” pod względem frekwencji jest czwartym w tym roku, jeśli chodzi o rodzime produkcje.

ZOBACZ TEŻ: Starosta zafundował uczniom bilety na „Smoleńsk”. Wydał 14 tys. zł

„Smoleńsk” wyprzedziły filmy „7 rzeczy, których nie wiesz o facetach”, „Pitbull. Nowe porządki” i „Planeta singli”. O ile jednak wspomniane powyżej tytuły trudno uznać za kontrowersyjne, i porównywanie ich ze „Smoleńskiem” jest trudne, to taki bez wątpienia był „Wałęsa. Człowiek z nadziei”, który wszedł na ekrany kin w 2013 r. Temu filmowi, podobnie jak „Smoleńskowi” zarzucano stronniczość. Zdarzały się głosy, że to istna laurka dla Lecha Wałęsy. Tymczasem, mimo takich głosów, w weekend otwarcia na ten film poszło 142 tys. widzów – 34 tys. więcej niż na obraz Krauzego.

Źródła: rmf24.pl, wyborcza.biz

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze