Pandemia koronawirusa ograniczyła nasze spotkania z innymi ludźmi. Do lamusa odeszły huczne imprezy rodzinne i duże imprezy firmowe. Przynajmniej unikamy ich w momentach wzbierania fal zachorowań na COVID-19. Tymczasem wielkimi krokami nadchodzą święta Bożego Narodzenia, które słyną z licznych spotkań w gronie znajomych i rodziny. W grudniu zwykle w każdej mniejszej czy większej firmie odbywał się tak zwany "śledzik", czyli firmowe spotkanie bożonarodzeniowe. A czy w tym roku Polacy chcą spotkać się na firmowym „śledziku” ze swoimi kolegami i szefami? Wyniki badania Free Now pokazują, że
- aż 71% Polaków chciałoby spotkać się ze swoimi współpracownikami z okazji świąt,
- mimo tęsknoty za takimi spotkaniami, w obliczu kolejnej fali pandemii, blisko 60% z nich woli, aby impreza firmowa odbyła się w kameralnym gronie,
- 53% polskich pracowników docenia tego typu świąteczne spotkanie ze względu na możliwość integracji zespołu.
Badanie przygotowane dla firmy zajmującej się przewozami pokazuje także, że jeśli taka impreza się odbywa, to pracownik za dojazd na nią musi zapłacić z własnej kieszeni, co przy obecnych cenach paliwa nie jest bez znaczenia. Okazuje się, że aż 83% polskich pracodawców nie pokrywa kosztów związanych z przejazdami pracowników na lub z tego typu imprezy.
Polecany artykuł: