Firmy chcą zwiększać swoje zespoły
ManpowerGroup opublikował we wtorek raport "Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia". Przedstawia on plany zatrudnienia firm na pierwszy kwartał 2024 r. Prognoza netto zatrudnienia dla Polski, która - jak wskazano - jest barometrem rynku pracy i wskazuje chęci firm związane z pozyskiwaniem nowych kadr, na pierwszy kwartał 2024 r. wynosi plus 18 proc.
"Jest to wynik identyczny w porównaniu z prognozą deklarowaną na ostatnie miesiące 2023 r., ale również wzrost o 18 punktów procentowych w porównaniu rok do roku. Oznacza to, że rynek pracy utrzymał swój poziom aktywności, nieco się ustabilizował, a firmy chcą powiększać zespoły" - ocenili autorzy raportu.
Według raportu, zatrudnienie nowych pracowników planuje w pierwszym kwartale przyszłego roku 33 proc. badanych przedsiębiorstw. Z kolei o konieczności zwolnień mówi 16 proc. organizacji, a jedynie 2 proc. firm nie zna planów zatrudnienia na nadchodzący czas. "Niemal połowa (49 proc.) polskich pracodawców chce pozostawić liczbę pracowników na dotychczasowym poziomie" - zaznaczono.
W jakich branżach będzie łatwo o pracę?
Zgodnie z raportem, w pierwszym kwartale nadchodzącego roku największe zapotrzebowanie na nowe talenty zgłaszają pracodawcy z branży energetyki i usług komunalnych (+30 proc.), dóbr i usług konsumpcyjnych (+21 proc.) oraz sektora transportu, logistyki i motoryzacji (+21 proc.).
Wskazano, że nieco niższe, choć wciąż optymistyczne prognozy zatrudnienia deklarują pracodawcy sektora przemysłu i surowców (+19 proc.), usług komunikacyjnych (+19 proc.), a także IT (+18 proc.). "Branża nauk przyrodniczych i opieki zdrowotnej (+17 proc.) oraz finansów i nieruchomości (+17 proc.) wskazuje na najmniejszy apetyt na nowe talenty, choć kandydaci tych obszarów wciąż będą mogli spodziewać się wielu ofert pracy" - zauważyli autorzy opracowania.
Dodali, że w I kw. 2024 r. najbardziej otwarte na powiększanie zespołów są organizacje mające 250-999 pracowników (+24 proc.) (...) i firmy zatrudniające 50-259 (+21 proc.), a także te liczące 1000-4999 pracowników (+21 proc.) oraz powyżej 5000 osób (+20)" - podano w raporcie. Zaznaczono w nim, że na "nieco mniejsze" zapotrzebowanie na nowe talenty wskazują przedsiębiorstwa, których kadra to 10-49 pracowników (+14 proc.). "Mikrofirmy (do 10 pracowników) mogą mówić o swego rodzaju stagnacji, bowiem ich prognoza rekrutacyjna to +3 proc." - zaznaczono.
W których częściach Polski rekrutują firmy?
Z raportu ManpowerGroup wynika, że najwięcej nowych pracowników chcą pozyskiwać firmy zlokalizowane w południowym (+23 proc.), centralnym (+21 proc.) oraz południowo-zachodnim (+19 proc.) regionie Polski. "Jest to pokłosiem nie tylko sezonowości wynikającej ze wzmożonych działań w obszarach takich jak e-commerce, turystyka, transport czy magazynowanie. To również efekt nowych inwestycji, a w konsekwencji zapotrzebowania na nowe ręce do pracy" – zwrócił uwagę dyrektor generalny ManpowerGroup w Polsce Tomasz Walenczak.
Dodano, że nieco mniej ofert mogą spodziewać się kandydaci poszukujący zatrudnienia w północnym-zachodzie (+15 proc.) oraz północy (+14 proc.) naszego kraju. "O najmniejszych, choć wciąż dodatnich prognozach zatrudnienia mówią pracodawcy ze wschodu (+12 proc.)" - wskazano w opracowaniu.
"Ostatnie miesiące pokazały, że pomimo wielu trudności i zawirowań zarówno tych płynących z Polski, jak i świata, rynek pracy nad Wisłą nieśmiało stabilizuje się" – ocenił Walenczak, zaznaczając, że to już drugi kwartał z rzędu z dwucyfrową prognozą rekrutacyjną na poziomie +18 proc.
Autorzy raportu analizując dane na pierwsze miesiące 2024 r. dla regionu Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki (EMEA) zauważyli, że średni wynik dla wszystkich zlokalizowanych w nim krajów to +23, co jest wynikiem niższym o 2 p.p. w porównaniu kwartalnym, ale wyższym o 5 p.p. rok do roku. "Pracodawcy zlokalizowani w Holandii (+37 proc.), Belgii (+33 proc.) i Szwajcarii (+33 proc.) zgłaszają największą potrzebę rozbudowywania zespołów. W najmniejszym stopniu rekrutacje planują natomiast organizacje z Czech (+8 proc.), Węgier (+10 proc.) i Grecji (+12 proc.)" - podkreślono.
Zdaniem Walczaka, firmy "są bardziej skore do rozwoju, niż jeszcze rok temu". "Przed nami czas dużych zmian związanych między innymi z rozwojem sztucznej inteligencji, nowymi inwestycjami, wiele mówi się także o skróceniu tygodnia pracy czy powrocie do biur. Należy zatem bacznie przyglądać się temu, co przyniosą najbliższe miesiące, wszystko to bowiem ma niebagatelny wpływ na rynek pracy" – podsumował dyrektor generalny ManpowerGroup w Polsce.
Polecany artykuł: