Fotografia to moja pasja

Liczba klientów i zleceń rosła bardzo szybko, więc pan Grzegorz postanowił, że założy własną firmę specjalizującą się w usługach fotograficznych.

- Zawsze chciałem prowadzić własną działalność i pracować na własny rachunek. W końcu nastąpił ten moment. Teraz mogę budować całą strukturę i poszerzyć działalność, np. prowadzić warsztaty fotografii albo sesje wyjazdowe - mówi.

Firma Grzegorza Pytki Usługi Fotograficzne powstała w sierpniu tego roku. Własny biznes okazał się dobrym posunięciem. Działalność prężnie się rozwija, a jej właściciel ma już dalekosiężne plany.

W Lubinie i w Warszawie

Pan Grzegorz wykonuje zdjęcia reklamowe, artystyczne, portretowe i portfolio dla modelek. Fotografuje również duże imprezy kulturalne oraz koncerty i festiwale muzyczne pokazywane w telewizji. Pracuje dla stacji telewizyjnych. Czasem robi też sesje ślubne, rodzinne oraz zdjęcia architektury i wnętrz. W tym roku ukaże się też trzecia edycja jego kalendarza. Firma Grzegorza z powodzeniem działa w Lubinie i w Warszawie. Fotograf odniósł już sporo sukcesów. - Chciałem fotografować gwiazdy i to się udało - mówi. W tym i ubiegłym roku był również oficjalnym fotografem konkursu piękności Miss Polski. Dzięki temu udało mu się nawiązać kontakty i rozbudować bazę klientów. - Im więcej osób się o mnie dowiedziało, tym więcej zaczęło się pojawiać zleceń - wyjaśnia.

Jego firma reklamuje się przede wszystkim w sieci. Fotograf ma swoją stronę internetową, promuje się również na portalach społecznościowych, oprócz tego wszędzie, gdzie tylko może, zostawia swoją wizytówkę. Ten nowoczesny sposób promocji opłacił się. Grzegorz myśli już o zatrudnieniu kilku pracowników.

- Jeśli chodzi o wizaż czy fryzjerstwo, to do tej pory korzystałem z pomocy znajomych i przyjaciół. Teraz chcę rozbudować zespół - wyjaśnia. Na początek potrzebna będzie jedna osoba, docelowo jednak zatrudni 4 lub 5 osób, które będą z nim na stałe współpracować. Plany na przyszłość? - Za dwa lata chcę wyjechać do Nowego Jorku i tam spróbować swoich sił. Z czasem może uda mi się tam założyć własne studio. To jednak na razie marzenia - mówi.

Zaufałem Kasie Stefczyka

Przy rozkręcaniu biznesu nie obyło się bez kłopotów. Pan Grzegorz, mimo że fotografią zajmował się już wcześniej, miał problemy z uzyskaniem pieniędzy na start swojej firmy. A bez nich nie było szans, żeby jego przedsiębiorstwo mogło rozwinąć skrzydła. Dodatkowe fundusze potrzebne były między innymi na nowoczesny sprzęt oraz reklamę. Jednak w oczach banku początkujący przedsiębiorca nie miał po prostu zdolności kredytowej. - Ja w zasadzie dopiero startuję na rynku. A żaden bank nie chciał udzielić pożyczki początkującej firmie - wyjaśnia. W końcu udał się do lubińskiego oddziału Kasy Stefczyka. I to był strzał w dziesiątkę. - Żałuję, że od razu nie skierowałem się tam po pomoc - mówi.

W oddziale w Lubinie pan Grzegorz długo nie czekał na odpowiedź. Szybko otrzymał pozytywną decyzję kredytową. - SKOK mi zaufał i udzielił pożyczki, mimo że dopiero zaczynam swój biznes - mówi. Fotograf uzyskał pożyczkę na kwotę, o którą się starał, i dzięki temu mógł otworzyć własną firmę i zainwestować w jej rozwój. Zadowolony z usług ma również zamiar przenieść swoje konta z banku właśnie do oddziału Kasy. - Po prostu oferta jest korzystna - mówi. - Jeśli kiedyś będę potrzebował pieniędzy na rozwój firmy, na pewno najpierw pójdę do SKOK-u - przekonuje pan Grzegorz.

Kasa Stefczyka pomogła panu Grzegorzowi rozpocząć własną działalność

Z reguły tylko doświadczeni biznesmeni mogą liczyć na pomoc finansową banku. A przecież nie wszyscy początkujący przedsiębiorcy dysponują odpowiednią ilością gotówki na start i na inwestycje. Kasa Stefczyka rozumie, że przede wszystkim właśnie na starcie potrzebne są pieniądze. I dlatego nawet ci, którzy stawiają pierwsze kroki w biznesie, mają szansę na uzyskanie pożyczki.

Kasa Stefczyka oferuje przedsiębiorcom nie tylko korzystne warunki, lecz także... zaufanie. Kasy chętnie udzielają pożyczek na wyjątkowo korzystnych warunkach zarówno doświadczonym biznesmenom, jak i początkującym właścicielom firm. Dodatkowo SKOK zdaje sobie sprawę, że dla zabieganego przedsiębiorcy ważne są szybkość oraz... formalności ograniczone do minimum, dlatego nie żąda skomplikowanej dokumentacji. Pożyczkobiorcy nie czekają długo na decyzję kredytową. Wystarczy krótka wizyta w oddziale Kasy Stefczyka, żeby uzyskać wszystkie informacje oraz załatwić nawet trudniejsze sprawy. Klienci mogą też zawsze liczyć na wsparcie fachowych doradców, którzy pomogą w rozwiązaniu problemów. Oferta SKOK to nie tylko korzystne pożyczki, ale także konta zarówno firmowe, jak i dla osób prywatnych.

Przygodę z fotografią pan Grzegorz zaczął 7 lat temu. - Po dwóch latach pracy pod ziemią dostałem się do szkoły fotograficznej we Wrocławiu - wspomina i dodaje: - Kiedy się o tym dowiedziałem, byłem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

Na co dzień pan Grzegorz wciąż pracował w kopalni w Lubinie, po godzinach uczył się fotografować. W końcu po 8 latach zdecydował się zostawić niezbyt ciekawy, za to pewny i całkiem nieźle płatny etat, a zająć się już tylko robieniem zdjęć. - Jestem chyba jedynym fotografem na świecie, który tyle lat pracował pod ziemią - żartuje.

Na dobrej drodze

Na studiach tylko upewnił się, że właśnie to chce robić w życiu. - Na drugim roku studiów zdjęcia moje i moich znajomych trafiły na wystawę w Berlinie. To między innymi utwierdziło mnie, że jestem na dobrej drodze - mówi pan Grzegorz. Potem były kolejne wystawy oraz kalendarz z nieprofesjonalnymi modelkami, który sam wydał. Zjawili się też klienci, najpierw indywidualni i firmy, później zlecenia z... telewizji.