"Według naszych szacunków, kwota nadwyżki kapitałowej, którą dzisiaj dysponujemy, odnosząca się zarówno do Tier1, jak i TCR (...), one są nieco wyższe, ale bylibyśmy na granicy spełnienia wymogów kapitałowych" - powiedział Stypułkowski. "(...) W takim przypadku trzeba się liczyć z tym, że bank musiały wygasić różne rodzaje działalności ze względu na praktycznie rzecz biorąc spełnianie wyłącznie minimalnych poziomów oczekiwań kapitałowych ze strony regulatorów" - dodał.
Bank podał w prezentacji, że szacowany wpływ potencjalnej realizacji planu konwersji, według propozycji Przewodniczącego KNF, w przypadku konwersji całego aktywnego portfela wynosi 5,5 mld zł. W przypadku konwersji także portfela spłaconego wynosi łącznie 6,6 mld zł.
Prezes mBanku podał, że w styczniu i w lutym 2021 r. liczba pozwów od klientów banku wynosiła 300-400 miesięcznie. Jego zdaniem klienci banku oczekują obecnie na korzystne dla nich orzeczenie Sądu Najwyższego. Ocenił też, że w miarę jak będzie się kształtowała linia orzecznicza sądów, bankowi łatwiej będzie określić "poziom pewności ewentualnego zawierania ugód z klientami".
ZOBACZ: Papież Franciszek ucina pensje duchownych. Wielki kryzys w Watykanie
W trakcie środowego ZWZ banku przedstawiono informację zarządu na temat stanu spraw spornych związanych z kredytami indeksowanymi do franków szwajcarskich (CHF). Punkt ten nie był objęty głosowaniem.
Portfel kredytów hipotecznych i mieszkaniowych udzielonych klientom indywidualnym w CHF pod koniec 2020 roku wynosił 13,6 mld zł. Ponadto wartość portfela pożyczek udzielonych w CHF, które zostały już całkowicie spłacone wyniosła 6,8 mld zł.
Łączna wartość rezerw mBanku utworzonych na indywidualne sprawy sądowe dotyczące klauzul indeksacyjnych w kredytach hipotecznych we frankach szwajcarskich wynosi blisko 1,5 mld zł, czyli w 2020 roku wzrosła o około 1 mld zł.