Frank szwajcarski

i

Autor: Shutterstock Frank szwajcarski

Banki szykują lawinę pozwów

Frankowicze w tarapatach. Bank może ich pozwać

2022-09-26 13:34

Banki przymierzają się do składania tysięcy pozwów do sądów przeciwko frankowiczom o zwrot kapitału oraz wynagrodzenia za korzystanie z niego. Takiego pozwu może się spodziewać każdy, kto w 2019 r. wystąpił o unieważnienie umowy kredytowej lub w inny sposób wszedł w spór z bankiem. W ten sposób banki chcą przerwać trzyletni termin przedawnienia – informuje Prawo.pl. Związek Banków Polskich tłumaczy, że banki nie mają wyjścia. To kolejna runda tego typu działań. Takie same pozwy pod koniec 2021 r. otrzymali frankowicze, którzy wytoczyli ciężkie działa przeciwko bankom w 2018 r. – przypomina Prawo.pl.

Orzeczenie Sądu Najwyższego

Związek Banków Polskich tłumaczy, w serwisie Prawo.pl, że banki nie mają wyjścia. - Pozwy to konsekwencja orzeczenia Sądu Najwyższego w składzie siedmiu sędziów z maja 2021 r., w którym postanowiono, że trzyletni termin przedawnienia roszczeń banków liczy się od momentu złożenia przez klienta oświadczenia, że nie zgadza się na dalsze utrzymywanie umowy w związku z klauzulami abuzywnymi – mówi Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich, cytowany przez Prawo.pl. 

Wyjaśnia, że to nie jest tak, że "po złości" banki procesują się z kredytobiorcami. - Bank, jak każdy podmiot gospodarczy, musi dbać o swoje interesy oraz klientów. Nie możemy więc dopuścić do przedawnienia roszczeń. Pozew dostanie nie tylko kredytobiorca, który wystąpił przeciwko bankowi do sądu, ale każdy frankowicz, który wszedł w spór z bankiem, np. na drodze postępowania reklamacyjnego – dodaje w serwisie Prawo.pl. wiceprezes Związku Banków Polskich.

Forum w Karpaczu 2022: Andrzej Kensbok

Prawnicy pewni wygranej

Ważnym aspektem spraw z powództwa banków jest opłata sądowa od takiego pozwu. Bank jako przedsiębiorca uiszcza 5 proc. opłaty sądowej, czyli 5 proc. tego, czego żąda. Jak czytamy na Prawo.pl, z reguły żąda zwrotu kapitału i wynagrodzenia za korzystanie z kapitału na poziomie 1/3 – 1/2 kwoty kredytu – w zależności od tego, jak długo trwa umowa. W efekcie opłaty sądowe w takich sprawach to kwoty na poziomie od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. 

Orzeczenia TSUE można się spodziewać już wkrótce. Rozprawa odbędzie się 12 października br. Prawnicy reprezentujący frankowiczów wręcz są pewni wygranej - czytamy w Prawo.pl.

Sonda
Czy korzystasz z aplikacji bankowych?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze