Jaką tajemnice skrywają superjachty? Na pokładzie znajdziesz prywatny szpital, czy kino
Jachty dzielimy na superjachty (ponad 30 metrów długości), megajachty (ponad 70 metrów długości) i gigajachty (ponad 90 metrów długości). Na świecie istnieją obecnie 54 superjachty i około 100 gigajachtów. Tymczasem gigajachty magazyn określa jako "najbardziej drogi przedmiot, jaki wytworzyła ludzkość".
Co znajduje się na luksusowych jachtach? Właściwie wszystko, co możemy znaleźć w domu - szybki internet, telefony, a także typowe wyposażenie willi miliardera. Często spotykanymi pomieszczeniami na gigajachtach są sale kinowe imax, mini placówki medyczne z testami na koronawirusa, czy pokoje w których można przygotować osprzęt do skoku na spadochronie z helikoptera. Dlaczego więc miliarderzy nie kupują domów? W końcu są dużo tańsze niż superjachty.
Polecany artykuł:
Dlaczego bogaci kupują superjachty?
Jak czytamy w NewYorkerze, racjonalne wydaje się wydanie pół miliarda dolarów na dom, a później 50 milionów na jachty, na którym przebywa się jedynie przez dwa miesiące w roku. W rzeczywistości jest na odwrót - bogaci nie chcą mieszkać na zamkniętej przestrzeni, "uziemionej" w jednym miejscu. Tymczasem jachty jest bardziej elastyczne.
- Jeśli jesteś na jachcie i nie lubisz swoich sąsiadów, to po prostu mówisz kapitanowi "popłyńmy gdzie indziej". Na lądzie musisz sobie radzić w inny sposób, np. wykupić ziemię należącą do sąsiada, albo zrobić coś, żeby go wykurzyć - powiedział dla NewYorkera Jack Barker, CEO doliny krzemowej.
Jacht "odsiewa ziarna od plew" wśród milionerów. A przy okazji poważnie obciąża środowisko
Takie luksusy kosztują nie tylko środki pieniężne, ale również trzeba wliczyć ogromne koszty środowiskowe. Jeden gigantyczny jacht, wytwarza ślad węglowy jak tysiąc pięćset samochodów osobowych. Właśnie dlatego amerykański żeglarz Bill Duker stwierdził, że "jeśli reszta świata dowie się jak wygląda życie na luksusowych jachtach, to przywrócą gilotyny".
Jak zauważa magazyn NewYorker, to jachty wśród milionerów oddzielają "obrzydliwie bogatych", od tych "po prostu bogatych". To prawdziwy wyznacznik statusu, w środowisku ludzi, którzy obracają miliardowymi kwotami.
- Jacht to już ostatni stopień bogactwa. Przykładowo, ty masz swojego kucharza, ja mam swojego kucharza. Ty masz swojego szofera i ja mam szofera. Ty masz prywatny odrzutowiec i ja mam prywatny odrzutowiec. Więc ostatnia rzecz, w której mogę pokazać swoją wyższość nad tobą to posiadanie jachtu - czytamy w magazynie.