Biedronka, Lidl, Auchan, Kaufland, Tesco, E.Leclerc, Carrefour - gdzie kupisz żywego karpia? SPRAWDZAMY!
Chociaż ok. połowy polskich konsumentów chce kupić żywego karpia, to sklepy coraz rzadziej oferują taki produkt. Praktycznie wszystkie sieci handlowe wycofały ze sprzedaży duże ryby. Od dawna obrońcy praw zwierząt naciskali na sklepy, aby zaniechały takiej działalności. W efekcie, żywe karpie przed wigilią są praktycznie nie dostępne w sprzedaży. Popularne dyskonty takie jak Biedronka i Lidl w ogóle nie mają w swojej ofercie żywych karpi. Sprzedawane ryby są najczęściej mrożone czy na tackach.
- Przetrzymywanie karpi stłoczonych w kontenerze nie tyko porusza wyobraźnię, ale i narusza ustawę o ochronie zwierząt z 2016 r. – tłumaczył Super Expressowi Jacek Bożek, założyciel i prezes Klubu Gaja, który przeciwko sprzedaży żywych karpi zaprotestował po raz pierwszy w... 1976 r. wypuszczając rybę ze swojej wanny na wolność
SPRAWDŹ: Wigilia 2020. Do której godziny otwarte będą sklepy w wigilię 24 grudnia 2020?
Przed Bożym Narodzeniem żywego karpia na pewno kupimy w gospodarstwach rybackich i niektórych łowiskach. Możemy go też kupić w sklepikach rybnych, na bazarach i targowiskach. Cena żywej ryby to ok. 14- 15 zł za kg.
Auchan, Tesco, Lidl czy Biedronka wycofały żywe karpie z oferty. W ofercie mają je tylko dwie sieci hipermarketów, ale sklepy zastrzegają, że nie gwarantują dostępności w każdym sklepie. Carrefour zobowiązał się do całkowitego wycofania ze sprzedaży żywej ryby do 2021 roku
W tym roku żywe karpie kupimy jeszcze w sklepach sieci E.Leclerc
NIE UWIERZYSZ! Będzie Sylwester w Zakopanem?! Górale oszukali lockdown. Nie ma już wolnych miejsc!
Choć hodowla karpia ma wielowiekowe tradycje i rozpoczęli ją cystersi, to tradycja „bożonarodzeniowego” karpia jest autorstwa Hilarego Minca, komunistycznego ekonomisty. On to w 1947 r. wypromował na świątecznych stołach karpia, a to dlatego, że po wojnie nie było morskich ryb. Hasło „Karp na każdym wigilijnym stole” chwyciło. Z prostej przyczyny: wówczas przed świętami w handlu innych ryb nie było, więc ludzie kupowali, co im władza ludowa kupić pozwoliła. Od kilku lat coraz więcej sklepów rezygnuje ze sprzedaży żywych karpi, a kupujący wybierają ryby z lodu czy w płatach. W Europie karp jest traktowany jako ryba jadalna jedynie w Czechach, Polsce i niektórych landach Niemiec. Gdzie indziej uważany jest za rybny chwast. U nas co roku na rynek trafia od 15 do 20 tys. t tej ryby. Dla porównania: w Chinach około... 5 mln ton!