Igor Krajnow, rzecznik prasowy ZTM tłumaczy, że Zarząd zdecydował się na wymianę naklejek, ale sama kara za przechodzenie nie jest niczym nowym. – Nie wprowadzone zostało żadne obostrzenie. Ta zasada obowiązywała już wcześniej. Wymieniliśmy jedynie naklejki – informuje.
Czytaj również: Niekończące się budowy, przerwane inwestycje, drogi tylko na papierze [PRZEGLĄD]
Tłumaczy, że poprzednie naklejki miały odstraszać osoby, które chciałyby je otworzyć. Bramki w dalszym ciągu były jednak otwierane, a widok otwartej bramki zachęcał do przechodzenia przez nią. – Dlatego zdecydowaliśmy się na wymianą naklejek tak, żeby każdy miał świadomość tego, że może zostać ukarany – mówi Krajnow.
Egzekwowaniem zakazu mają się zająć uprawnione do tego służby, czyli straż miejska i policja. Z przejście przez bramkę, zgodnie z Kodeksem wykroczeń, może grozić mandat w wysokości nawet 500 zł.
MK