Tysiące Polaków niepokoją się, bo wciąż nie dostali ze swoich spółdzielni mieszkaniowych zaświadczeń o przekształceniu gruntów pod blokami we własność. Obawiają się o to, że za opóźnienie to im przyjdzie słono płacić. Sprawa jest o tyle poważna, że bez wspomnianego zaświadczenia potwierdzającego przekształcenie gruntów we własność nie mogą starać się o bonifikatę.
ZOBACZ KONIECZNIE: Tanie mieszkania dostępne pod wynajem?
Wraz z końcem użytkowania wieczystego 2,5 mln Polaków stało się właścicielami gruntów pod swoimi domami. Teraz osoby, które stały się właścicielami gruntów muszą otrzymać z urzędu zaświadczenie o przekształceniu użytkowania i muszą wnieść opłatę przekształceniową. Opłata ta może być naliczana przez okres 20 lat. Jej wysokość będzie taka jak opłata związana z użytkowaniem wieczystym. Jest jednak ułatwienie w tej sprawie. Zgodnie z przepisami nowym właścicielom, którzy zdecydują się na uregulowanie kwoty od razu, przysługuje spora bonifikata. Jednak nie da się jej uzyskać bez zaświadczenia potwierdzającego przekształcenie gruntów we własność.
Tymczasem w wielu miastach tysiące osób wciąż zaświadczeń nie mają, choć powinny dostać je do końca minionego roku. Dzieje się tak w wielu dużych miastach, m.in. w Warszawie, Wrocławiu. A termin na formalności związane z bonifikatą mija 29 lutego tego roku. Czy za opóźnienia urzędników przyjdzie płacić mieszkańcom? Samorządowcy zapewniają o możliwości późniejszej jednorazowej wpłaty. Uspokajają, że każdy od czasu otrzymania pisma będzie miał 2 miesiące na wniesienie opłaty.
Źródło: money.pl