Ile zarabia się w CPK?
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Maciej Lasek wystąpił w czwartek 8 lutego w Sejmie w związku z wnioskiem posłów PiS, którzy zwrócili się do Prezesa Rady Ministrów o udzielenie informacji bieżącej w sprawie przyczyn zatrzymania Programu inwestycyjnego CPK.
W trakcie wystąpienia Maciej Lasek podał dane, dotyczące skali zatrudnienia w państwowej spółce oraz wydatkach na wynagrodzenie. Lasek przekazał, że w 2023 r. w CPK zatrudnionych było 755 osób. Pensje, wyłączając zarobki członków zarządu i rady nadzorczej, pochłonęły 120 mln zł brutto, co daje kwotę ponad 13 tys. zł brutto miesięcznie na jednego pracownika. Jeszcze więcej pieniędzy na pensje spółka zaplanowała na ten rok. Kwota wynagrodzeń, jak przekazał obecny pełnomocnik rządu ds. tej giga inwestycji, ma wynieść 131 mln zł brutto (bez szefostwa i rady nadzorczej). Mimo tego, że plany zakładają zatrudnienie na poziomie 749 osób.
Zarobki w CPK: 10 tys. zł netto dla pełnomocników regionalnych
Lasek oświadczył, że projekt CPK pochłonął do tej pory 2,7 mld zł. Przekazał też, że pensje ze spółki otrzymywało dziewięciu pełnomocników regionalnych ds. linii kolejowych, inkasujących po 10 tys. zł netto na miesiąc. Łącznie kosztowali oni spółkę 2,1 mln zł. Zatrudniani byli na zlecenia albo na zasadzie umowy z podmiotem gospodarczym - wyjaśnił poseł.
1 mln 200 tys. zł na artykuły o CPK w zagranicznej prasie
Spółka CPK wydała 1,2 mln zł na publikacje w zagranicznej prasie, 1,8 mln zł na kampanię outdoorową w Polsce, tyle samo na kampanię w telewizji - poinformował w czwartek w Sejmie pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek.
Wymienił, że ponad 1,5 mln zł wydano również na płatne materiały w mediach ogólnopolskich w prasie społeczno-politycznej "sponsorując chyba wszystkie tytuły sprzyjające PiS w tamtym czasie". "Była też prasa lokalna - tylko 92 tys. zł. Więcej niż połowę tej kwoty - bo 55 tys. zł wydaliście na jeden kwartalnik "Apostoł"" - powiedział Lasek