Moda na seflie w rzepaku
Z czego wynika ta popularność? Żółte kwiaty rzepaku tworzą idealne tło dla zdjęć, zapewniając słoneczny i wiosenny klimat. Dodatkowo, kwitnące pola rozciągają się często na hektary, co daje poczucie przestrzeni i swobody.
Robienie zdjęć w rzepaku to jednak nie tylko zabawa. Należy pamiętać, że pola rzepaku to prywatna własność rolników. Przed wejściem na pole, zawsze należy upewnić się, czy jest to dozwolone. Należy również zachować ostrożność, aby nie niszczyć roślin i nie utrudniać pracy rolnikom.
Pamiętajmy o szanowaniu przyrody i prywatności innych osób. Stosując się do tych prostych zasad, możemy cieszyć się pięknem kwitnących pól rzepaku i robić wyjątkowe zdjęcia, które z pewnością zachwycą internautów.
Ile kosztuje wtargnięcie na pole rzepaku?
Młodsza inspektor Małgorzata Sokołowska, która jest aktywna w sieci i obserwowana przez ponad 100 tysięcy osób, udzieliła cennych wskazówek na filmiku opublikowanym na instagramowym profilu @zpamiętnikapolicjantki. Sezon na fotografowanie w polach rzepakowych dopiero się rozpoczął, a wraz z nim pojawiają się komunikaty ostrzegawcze w sieci.
W filmiku policjantka podkreśla, że wchodząc na pole rzepakowe, należy pamiętać, że jest to własność kogoś innego. Niebezpieczeństwem jest zadeptanie upraw, co może skutkować zniszczeniem roślin, a nawet naruszeniem prawa. Zgodnie z art. 156 Kodeksu Wykroczeń, za niszczenie zasiewów lub trawy na cudzym gruncie grozi kara grzywny do 500 złotych lub karę nagany, a w razie popełnienia wykroczenia można także nałożyć nawiązkę do wysokości 500 złotych, co łącznie może dać mandat nawet do 1000 złotych.
Internauci, reagując na post pani policjantki, zauważyli, że można zrobić zdjęcia w rzepaku, nie wchodząc na pole. "Wystarczy stanąć przed rzepakiem i nic nie trzeba deptać" - zauważyła jedna z użytkowniczek. "Otóż to! Da się robić zdjęcia bez szkody dla upraw" - komentowała inna.
Polecany artykuł: