pieniądze - funty brytyjskie

i

Autor: Internet

Gigantyczny skandal. Bankierzy celowo niszczyli firmy swoich klientów!

2016-10-12 17:08

Gigantyczny skandal wybuchł w Wielkiej Brytanii po tym, jak wyciekła korespondencja, z której wynika, że pracownicy jednego z banków celowo niszczyli firmy klientów. Wszystko po to, by instytucja wyszła na swoje podczas kryzysu ekonomicznego.

Oskarżenia o nieuczciwe praktyki padają pod adresem Royal Bank of Scotland. Dziennikarze serwisu BuzzFeed i telewizji BBC dotarli do wewnętrznej korespondencji pracowników banku, z której jasno wynika, że instytucja ta świadomie niszczyła biznesy swoich klientów, aby zarabiać mimo szalejącego kryzysu finansowego. Na czym miał polegać cały proceder? Bankierzy włączali firmy do grupy spółek z problemami finansowymi, choć w rzeczywistości przedsiębiorstwa te takich problemów nie miały. Wciągnięcie na czarną listę wiązało się m.in. z podniesieniem rat kredytów i kosztów obsługi, które okazywały się wyniszczające.

ZOBACZ TEŻ: Kiedy opłaca się zmienić bank?

Zrozpaczeni klienci musieli oddawać bankowi udziały w swoich firmach, które były kupowane za śmiesznie niskie pieniądze, a potem sprzedawane z zyskiem. Co ciekawe, jedną ze spółek, która te akcje nabywała, była firma powiązana ze szkockim bankiem. Bankierzy wciągali do grupy spółek z problemami firmy, ze strony których groził im proces sądowy czy te, które chciały zmienić bank. Sama instytucja zachęcała swoich pracowników dodatkami do pensji, by wyszukiwali firmy, które można zniszczyć.

ZOBACZ TEŻ: Banki przez telefon szukają klientów. Jak nie dać się im złapać?

Bank odpiera te zarzuty, twierdząc, że w czasie kryzysu faktycznie zawiódł zaufanie swoich klientów, ale nikogo nie niszczył z premedytacją. Warto zaznaczyć, że Royal Bank of Scotland już od kilku lat jest pod lupą brytyjskiego odpowiednika naszej Komisji Nadzoru Finansowego, a dzięki niszczeniu firm w samym tylko 2011 r. miał zarobić aż 1,2 mld funtów (ok. 5,7 mld zł). Pojawiają się głosy, że bank odpowiada nie tylko za niszczenie biznesowego, ale i prywatnego życia swoich klientów. Wskutek działań instytucji dochodziło ponoć do rozwodów, a poszkodowani dostawali ataków serca, a nawet popełniali samobójstwa.

Źródło: next.gazeta.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze