Coraz więcej umów bezterminowych
Jak podaje GUS w I kwartale tego roku ponad 9,5 mln pracowników miało umowy na czas nieokreślony. Dla porównania w analogicznym okresie poprzedniego roku było to ponad 9,1 mln, zaś w 2015 r. niespełna 9 mln. Zatem liczba ta wzrosła o ponad pół mln. Z kolei umów o pracę na czas określony w I kwartale 2017 r. zawarto 3,4 mln, a jeszcze przed rokiem – ponad 100 tys. mniej.
Zobacz również: Zarobki Polaków należą do najniższych w Europie
– Wzrost liczby umów na czas nieokreślony i spadek tych terminowych jest korzystny dla pracowników. Ma on związek z dobrą sytuacją na rynku pracy, gdzie bezrobocie według szacunków MRPiPS w maju br. wyniosło 7,5 proc. i jest najniższe od 26 lat. Ze względu na brak rąk do pracy i nastający rynek pracownika, pracodawcy, aby zatrzymać pracowników u siebie coraz chętniej oferują im umowy bezterminowe. Jeśli bezrobocie dalej będzie spadać to ta tendencja się utrzyma – podkreśla Wioletta Żukowska-Czaplicka, ekspert Pracodawców RP.
Nie bez znaczenia są także obowiązujące od 22 lutego 2016 r. obostrzenia w zakresie zawierania umów o pracę na czas określony. Zgodnie z wprowadzoną nowelizacją Kodeksu pracy ustanowiono limit liczbowy oraz czasowy w zakresie stosowania umów tego rodzaju. Wynosi on 3 umowy i 33 miesiące. Wcześniej były to 2 umowy i dopiero trzecia z nich ulegała przekształceniu w umowę bezterminową, nie obowiązywało również żadne ograniczenie co do maksymalnego czasu trwania takiej umowy. Wprowadzono też identyczne okresy wypowiedzenia co powoduje, że oba rodzaje umów nie są już od siebie tak różne.
Czytaj koniecznie: Kelnerzy zdradzają sekrety swojej pracy. Lepiej nie daj im popalić!
– W konsekwencji wprowadzonych ograniczeń prawnych, zawieranych jest również mniej umów na czas określony trwających ponad 5 lat. Potwierdzają to wyniki kontroli przeprowadzonych przez PIP. Zawarcie takich dłuższych umów musi być uzasadnione wystąpieniem obiektywnej przyczyny po stronie pracodawcy oraz zgłoszone do inspekcji pracy. Jak podaje PIP w przypadku tylko 7% skontrolowanych umów terminowych powoływano się na tę przesłankę. Zatem wbrew obawom zgłaszanym podczas prac legislacyjnych nad tą regulacją nie jest ona nadmiernie wykorzystywana przez pracodawców i nie stanowi furtki do obchodzenia nowych przepisów – mówi Wioletta Żukowska-Czaplicka.
Źródło: Pracodawcy RP