"Gazeta Wyborcza" dotarła do dokumentów potwierdzających współpracę firmy R4S z Warszawy z Państwową Wytwórnią Papierów Wartościowych. Z kolei dla R4S pracują byli politycy PiS - Adam Hofman i Zbigniew Girzyński.
Sprawdź też: Misiewicz zawieszony w funkcji szefa gabinetu politycznego i rzecznika MON
Adam Hofman działa w R4S jako współpracownik. Podobną rolę ma były poseł PiS Zbigniew Girzyński - podaje dziennik. Były rzecznik PiS jest w firmie specjalistą od PR, a Girzyński pełni status konsultanta zewnętrznego.
Już miesiąc po wyborach PWPW podpisuje pierwszą umowę z R4S. Kwota: 18 tys. zł miesięcznie na okres czterech miesięcy. W umowie R4S zobowiązała się do usług PR i doradczych, pomocy w komunikacji kryzysowej - czytamy w "Wyborczej".
W styczniu tego roku zmieniły się władze w Wytwórni Papierów. Stanowisko prezesa objął Piotr Woyciechowski (wcześniej przez miesiąc był doradcą zarządu), bliski współpracownik Antoniego Macierewicza, który za poprzedniego rządu PiS pracował w państwowych spółkach.
Już z nowymi władzami PWPW podpisuje nową umowę z R4S. Według faktur z końca maja i czerwca do kasy firmy trafia dwukrotnie po 11 tys. zł brutto. Tym razem płacono za "rekomendacje działań promocyjnych, umawianie spotkań prezesowi PWPW, analizę sytuację spółki oraz konsultacje telefoniczne. Do tego dochodził monitoring prasy i śledzenie otoczenia politycznego, biznesowego, prawnego i społecznego".
W maju kolejną umowę Wytwórnia podpisuje z firmą History & Business Consulting Zbigniew Girzyński (6 tys. zł). Dodatkowo były polityk PiS od lipca zasiada w radzie Reduty PWPW - Fundacji na rzecz Obrony Pamięci Historii Polski. - Powołali ją nowi prezesi, by "podnosić świadomość i tożsamość narodową". Na fundusz założycielski przekazali fundacji 2 mln zł - czytamy w "Wyborczej".
Zobacz koniecznie: Adam Hofman został wiceprezesem związku piłki ręcznej
Girzyński w grudniu 2014 zrezygnował z członkostwa w PiS i w klubie parlamentarnym tej partii. W zeszłym roku bezskutecznie starał się o mandat senatora jako kandydat niezależny. Z kolei Hofman miał znacznie bardziej burzliwe rozstanie z formacją Jarosława Kaczyńskiego.
Hofman dwukrotnie był zawieszony w prawach członka partii i klubu parlamentarnego. Ostatecznie został wyrzucony z PiS w listopadzie 2014 r. w efekcie tzw. "afery madryckiej". Ówczesny rzecznik partii wraz z posłami Mariuszem Antonim Kamińskim i Adamem Rogackim, poleciał do stolicy Hiszpanii aby uczestniczyć w posiedzeniu Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
Najpierw pojawiły się o incydencie z udziałem żon posłów. Kobiety miały pod wpływem alkoholu awanturować się ze stewardesą na pokładzie samolotu. Potem wyszło na światło dzienne, że cała trójka dostała z sejmowej kasy kilkanaście tysięcy złotych zaliczki na podróż prywatnymi samochodami. Trio z PiS zaoszczędziło, wybierając tanie linie lotnicze.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"