Hossa na giełdzie to iluzja? Co ukrywa sukces Nvidii?

Gdy Nvidia świętuje historyczne zyski, napędzając rewolucję AI, większość rynku pozostaje w tyle, tworząc iluzję hossy. Rosnąca przepaść między liderami a resztą stawki oraz niepewna polityka Fedu rodzą pytania o stabilność wzrostów. Czy sukces nielicznych to sygnał boomu, czy ukryte ryzyko?

Cztery stosy monet, na których leżą drewniane kostki z symbolem procentu, a nad nimi czerwona linia trendu rosnącego, symbolizujące wzrost stóp procentowych i inflacji. O tym, jak wpływają one na giełdę, przeczytasz na Super Biznes.

i

Autor: Vrvirus Cztery stosy monet, na których leżą drewniane kostki z symbolem procentu, a nad nimi czerwona linia trendu rosnącego, symbolizujące wzrost stóp procentowych i inflacji. O tym, jak wpływają one na giełdę, przeczytasz na Super Biznes.
  • Eksperci rynku wskazują, że rewolucja AI napędza bezprecedensowy rozwój firmy w sektorze technologicznym, tworząc nową przewagę konkurencyjną
  • Koncentracja wzrostów w wąskiej grupie liderów technologicznych maskuje realne wyzwania w zarządzaniu ryzykiem na szerokim rynku
  • Analiza danych z ostatnich 55 miesięcy ujawnia, jak uporczywa inflacja wpływa na strategie biznesowe i decyzje dotyczące stóp procentowych
  • Rozbieżność między standardowym a równoważonym indeksem S&P 500 sygnalizuje, że rentowność wielu firm nie nadąża za liderami rynkowymi
  • Badacze biznesu odkryli, że wdrażanie AI w procesach biznesowych stało się kluczowym czynnikiem skalowania biznesu w globalnej gospodarce

Nvidia miażdży prognozy. Ale prawdziwa gra toczy się o rewolucję AI

Doskonałe wyniki finansowe Nvidii zadziałały jak balsam na nastroje inwestorów po niedawnych spadkach na światowych giełdach. Technologiczny gigant pochwalił się przychodami w wysokości 57 miliardów dolarów, co wyraźnie przebiło prognozy analityków na poziomie 54,92 mld dolarów. Zysk przypadający na jedną akcję wyniósł 1,30 dolara, również przewyższając oczekiwania rynku. Co jednak najważniejsze, firma z optymizmem patrzy w przyszłość, zapowiadając sprzedaż w bieżącym kwartale na poziomie aż 65 mld dolarów, podczas gdy eksperci spodziewali się wyniku bliższego 61,66 mld dolarów. Motorem napędowym tego sukcesu jest segment centrów danych, który odpowiada za niemal 90% przychodów i rośnie w imponującym tempie 66% rocznie. Siłę firmy podkreślił jej prezes, Jensen Huang, mówiąc, że „weszliśmy w dziewiczy okres sztucznej inteligencji”, a potężne rezerwy gotówkowe przekraczające 60,6 mld dolarów dają jej stabilność i pole do dalszej ekspansji.

Fenomenalne wyniki Nvidii to jednak nie tylko historia jednej firmy, ale odzwierciedlenie potężnego trendu, który rewolucjonizuje globalną gospodarkę. Mowa o dynamicznym rozwoju sztucznej inteligencji i rynku półprzewodników, czyli kluczowych komponentów nowoczesnych technologii. Prognozy wskazują, że światowy rynek półprzewodników już w przyszłym roku przekroczy wartość 700 miliardów dolarów, a w 2026 roku zbliży się do 800 miliardów. Równolegle, globalny rynek AI ma rosnąć w tempie ponad 28% rocznie przez najbliższe sześć lat. Te liczby nie biorą się znikąd. Już w 2023 roku ponad połowa firm (55%) przyznała, że wykorzystuje sztuczną inteligencję w swoich procesach biznesowych, a zdecydowana większość planuje dalsze inwestycje w tym obszarze, co napędza popyt na takie rozwiązania, jakie oferuje Nvidia.

Jeden indeks, dwa światy. Gdzie czają się ukryte ryzyka?

Mimo że technologiczni giganci święcą triumfy, ogólny obraz amerykańskiej giełdy jest bardziej złożony i niesie ze sobą istotne ryzyka. Głównym powodem do niepokoju jest rosnąca koncentracja rynku, co oznacza, że za wzrosty odpowiada bardzo wąska grupa największych spółek. Doskonale obrazuje to porównanie dwóch wariantów indeksu S&P 500. Jego standardowa wersja wzrosła o 14,5%, ale wersja „równoważona”, w której każda firma ma taką samą wagę, zyskała zaledwie 3,6%. Można to porównać do drużyny sportowej, której średnia wyników jest zawyżana przez kilku gwiazdorów, podczas gdy reszta składu gra znacznie słabiej. Dodatkowo, wysokie wyceny, przy których inwestorzy płacą niemal 23 dolary za każdego dolara przyszłego zysku, oraz popularność spółek bez żadnych przychodów, sugerują, że rynek może kierować się chwilową modą, a nie twardymi danymi finansowymi.

Drugim czynnikiem, który hamuje optymizm, jest niepewność związana z przyszłymi decyzjami amerykańskiego banku centralnego w sprawie stóp procentowych. Zapiski z ostatniego posiedzenia decydentów pokazały, że w ich gronie nie ma jednomyślności. Chociaż większość zgadza się, że w przyszłości stopy procentowe powinny spaść, wielu członków Fed sprzeciwiło się kolejnej obniżce już w grudniu. Ta niejednoznaczność sprawia, że rynek finansowy obecnie wycenia prawdopodobieństwo cięcia stóp w przyszłym miesiącu jako bardzo niskie. Sytuację banku centralnego komplikuje uporczywie wysoka inflacja, która w październiku wyniosła 3,0%. To już 55. miesiąc z rzędu, gdy wzrost cen utrzymuje się powyżej oficjalnego celu 2%, co skutecznie ogranicza Fedowi pole do manewru i luzowania polityki pieniężnej.

Pieniądze to nie wszystko - Tadeusz Białek
Super Biznes SE Google News
QUIZ PRL. Dekrety i plany – gospodarka PRL w pigułce
Pytanie 1 z 15
Jakie przedsiębiorstwa dominowały w gospodarce PRL?
QUIZ PRL: „Dekrety i plany – gospodarka PRL w pigułce”

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki