Hulajnogi elektryczne są ekologiczne, niedrogie w eksploatacji i pozwalają na szybkie przemieszczanie się po mieście. Co za tym idzie,, ich popularność rośnie w zawrotnym tempie. Niestety, razem z popularnością rośnie liczba wypadków z udziałem tego środka transportu. Osoby korzystające z hulajnóg jeżdżą po chodnikach, bo według kodeksu drogowego są traktowane jak piesi. Co prawda zapisy regulujące poruszanie się hulajnogami po drogach były gotowe już w 2016 roku, ale do tej pory nie udało się ich zmienić.
ZOBACZ TEŻ: Test przedsiębiorcy. Skarbówka podjęła decyzję ws. samozatrudnionych
Problem dwóch resortów?
Wszystko wskazuje na to, że użytkownicy dalej będą poruszać się hulajnogami po chodnikach. W ubiegłym tygodniu minister Jadwiga Emilewicz w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" zasugerowała konieczność wprowadzenia nakazu jazdy hulajnogami elektrycznymi po ścieżkach rowerowych, a także konieczność obowiązku jazdy w kasku, określenia minimalnego wieku użytkowników hulajnóg elektrycznych, a także uregulowania kwestii związanych z przechowywaniem hulajnóg udostępnianych przez prywatne wypożyczalnie. Jednak Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii nie prowadzi prac nad wprowadzeniem zmian w poruszaniu się elektrycznymi hulajnogami.
Na stronie internetowej resort informuje, że zmiany legislacyjne dotyczące użytkowania hulajnóg elektrycznych nie leżą w jego gestii, a Ministerstwa Infrastruktury. Z kolei sugestie dotyczące „przeniesienia” hulajnóg elektrycznych z chodników na ścieżki rowerowe nie są oficjalnym stanowiskiem rządu, a jedynie prywatną opinią minister Emilewicz.
Komunikat można zobaczyć tutaj.
Przypominamy, że już wcześniej szefowa resortu przedsiębiorczości zaznaczyła, że "nie chce wchodzić w kompetencje innego ministerstwa". - Gdy w Ministerstwie Infrastruktury był jeszcze wiceminister Marek Chodkiewicz, informował nas, że jest gotowy z odpowiednią legislacją - dodała.
-(...) Sprawa jest jednak ważna, gdyż chodzi o bezpieczeństwo użytkowników dróg i pieszych oraz niepewność przedsiębiorców, prowadzących tego typu działalność. Ja dodałabym tu jeszcze aspekt estetyki miast. W Warszawie mamy już trzy-cztery firmy, które oferują taką usługę, a ich hulajnogi są porzucane byle gdzie, stwarzając niebezpieczeństwo dla ruchu przede wszystkim pieszego" - mówiła w rozmowie z "DGP" Emilewicz.
SPRAWDŹ TAKŻE: Zdjęcia dzieci na Facebooku będą blokowane. Wszystko przez producentów prezerwatyw
Źródło: "DGP", bankier.pl, MPiT