Napięcia na linii USA – Rosja od lat rozpalają naszą wyobraźnię. Dwa atomowego mocarstwa, choć oficjalnie nie weszły na drogę konfliktu zbrojnego, mocno dzielą świat na swoje strefy wpływów. Teraz, gdy USA grozi Iranowi, jest niemal pewne, że wkrótce doczekamy się oficjalnego stanowiska ze strony Kremla. Na ewentualnej inwazji na Iran Rosja prawdopodobnie także będzie chciała skorzystać. Czy konflikt interesów doprowadzi do III wojny światowej? Tego nie wiemy, ale możemy oszacować ewentualny wynik starcia.
ZOBACZ TEŻ: Putin zdradził, ile Polska płaci Rosji za gaz ziemny
To, co przede wszystkim w wypadku otwartego konfliktu zbrojnego od II wojny światowej jest „staszakiem”, to arsenał nuklearny. Według raportu instytutu SIPRI stan posiadanych bomb atomowych, a dokładniej głowic z takim ładunkiem, w przypadku Rosji wynosi 7700 sztuk! Stany Zjednoczone Ameryki Północnej posiadają 6800 głowic nuklearnych. Gdyby więc tylko na tym polu odbywała się wojna, USA nie miałoby szans z Rosją.
Wojna to jednak też żołnierze i w tym przypadku, ilościowo, znowu wygrywa Rosja. USA posiada „tylko” niecałe 500 tys. żołnierzy rozsianych po całym świecie. W tym samym czasie Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej mogą się pochwalić ok. 845 tys. mundurowych.
Tak wygląda KONIEC WSZECHŚWIATA! Niesamowite WIDEO
Stany Zjednoczone Ameryki Północnej zdecydowanie wygrywają, gdy chodzi o budżet, a co za tym idzie i technologię oraz zaplecze wojskowe, bez których wojny nie da się wygrać. Budżet armii rosyjskiej to ok. 64 miliardów dolarów. USA przeznaczyło na swoje wojsko tylko w 2012 ponad 215 miliardów dolarów, a więc niemal 4 razy tyle co Rosja.
Całe szczęście, póki co III wojna światowa to tylko wyobraźnie. Choć, według ekspertów, już dawno się zaczęła, ale trwa… w cyberprzestrzeni.