Standard&Poor's jest - obok Fitch i Moody's - jedną z trzech najważniejszych agencji ratingowych na świecie. Kilka miesięcy po objęciu rządów przez PiS wywołała burzę obniżając ocenę wiarygodności kredytowej naszego kraju. Kolejne oceny były łagodniejsze, a najbliższa będzie ogłoszona 20 października.
- Inwestorzy zagraniczni mają teraz trochę dylemat, bo mają dwa wykluczające się spojrzenia. Z jednej strony pozytywne, które napędzane jest faktem, że polska gospodarka ma na tę chwilę bardzo mocne i trwałe parametry ekonomiczne, przede wszystkim wzrost gospodarczy - mówi. - Na drugą rękę mamy ten element negatywny, który my, czyli agencja ratingowa określamy jako aspektem instytucjonalnym - dodaje.
W uproszczeniu chodzi o to, czy inwestor ma pewność, czy w danym kraju są niezależne instytucje, które kontrolują działania władzy - jak w Polsce Trybunał Konstytucyjny. Musi mieć też pewność, że reguły gry nie będą zmieniane w jej trakcie. Przykład? Branża odnawialnych źródeł energii, gdzie regulujące ją prawo zmienia się ostatnio często i diametralnie.
Sprawdź koniecznie: Tak powstaje rating finansowy kraju
Zobacz też: W tych miastach Polacy zarabiają najwięcej i najmniej [RANKING]
Źródło: Money.pl