Jacek Sasin: Celem naszej władzy jest likwidacja nierówności
Jacek Sasin podczas wystąpienia w okręgu PiS nr 68, obejmującym powiaty: myszkowski, częstochowski, kłobucki oraz lubliniecki, nawiązał do niedawnego Święta Narodowego Trzeciego Maja. - Z tej konstytucji powinniśmy też wyciągać to, co jest przesłaniem uniwersalnym, co jest aktualne również dziś. Otóż, Konstytucja 3 maja po raz pierwszy sformułowała tezę, że Polska jest jedna, że jest jednolitym krajem. I to przesłanie jest aktualne również dziś" - zaznaczył wicepremier. Jak wskazał, jest to jednocześnie przesłanie, które mocno formułował i podkreślał prezydent Lech Kaczyński. Przypomniał, że - gdy obejmował on urząd Prezydenta RP 23 grudnia 2005 r. - mówił, że jednym z celów jego prezydentury i jednym z celów każdej władzy w Polsce powinna być likwidacja podziałów na Polskę "A" i "B", "na Polskę lepszą i gorszą". - Nie może być silny i dobrze rozwijający się kraj, który nie dostrzega tego, że są takie regiony, które wymagają szczególnego wsparcia, zainteresowania. Bo z powodów historycznych, różnych dziejów naszych ziem, tak się złożyło, że w Polsce są regiony bardziej zasobne i mniej zasobne - przekonywał Sasin. - Nasza władza, władza PiS, pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego, ma taki cel, aby te nierówności likwidować - oświadczył. Jak dodał, to "jest zadanie, które jest aktualne również tu, również w tym regionie". Wskazał, że choć woj. śląskie osiąga dziś 79 proc. średniej zamożności Unii Europejskiej, to jego subregion częstochowski już 68 proc.
Jacek Sasin o słowach Lecha Kaczyńskiego i mafiach vatowskich
- My wzięliśmy sobie do serca słowa ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, my chcemy dziś realizować jego politykę, jego testament polityczny. Jesteśmy tymi, którzy chcą, aby Polska była rzeczywiście jedna i żeby te poziomy zamożności się wyrównywały - podkreślił wicepremier. Zaznaczył, że budżet Polski jest obecnie ponad dwa razy większy, niż był w 2015 r., gdy PiS obejmowało władzę. - Wtedy nic nie było możliwe. Nasi poprzednicy mówili "nic się nie da zrobić". (...) Otóż okazało się, że pieniądze są. Udało się te pieniądze odnaleźć, tam gdzie wszyscy podejrzewali, że one są, czyli w różnego rodzaju kieszeniach cwaniaków, przestępców i mafii vatowskich" - mówił Jacek Sasin.