- W naszym odczuciu, w odczuciu Pani premier Beaty Szydło, która zdecydowała o tym, żeby te premie przyznawać, te premie się należały. Mówiła zresztą o tym w Sejmie. Miała takie głębokie przekonanie, bardzo dobrze oceniała pracę ministrów. I ja myślę, że obiektywnie rzecz biorąc, ta praca musi być bardzo dobrze oceniona. To widać również po tym, jakie są efekty tego rządu. Chociażby przed programem rozmawialiśmy chwilę o średniej płacy, ona dzisiaj zbliża się do pięciu tysięcy. Rosną te płace bardzo szybko wszystkich Polaków, więc rzeczywiście efekty pracy rządu są znakomite - mówił Jacek Sasin w rozmowie z Radiem Zet.
Czytaj także: Wiceminister sportu przekazał swoją nagrodę dla Caritasu
Polityk podreślił, że posłowie ne przewidzieli reakcji obywateli, którzy nie chcą aby politycy zarabiali więcej. - Coś może być zgodne z prawem, może być zgodne ze standardami, co więcej, tak jak mówię w odczuciu nas, polityków, to mogło być nawet słuszne. Natomiast to nie ma znaczenia, co my uważamy w tej sprawie. W tej sprawie główne znaczenie ma to, co uważają Polacy - komentował sprawę premii Sasin.
Polityk PiS powiedział, że partia rządząca wsłuchuje sie w głosy obywateli i je realizuje. I choć, jak zaznaczał nikt nie lubi zarabiać mniej to w tej kwestii "wyborcy mają zawsze rację".
Sprawdź też: Tyle zarabiają prezydenci miast. Ile stracą przez Kaczyńskiego?
Jacek Sasin uważa, że nie będzie problemu z przekazaniem nagród na rzecz Caristasu. Podkreślił, że nikt w tej kwestii nie zgłosił sprzeciwu, a politycy, którzy nie mają tych pieniędzy na koncie będą musieli znaleźć inne rozwiązanie, na przykład biorąc kredyt bankowy.
Źródło: Radio Zet