Teresa Czerwińska

i

Autor: East News

Inflacja

Jak radzą sobie banki w dobie inflacji i wojny? Zdradza wiceprezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego

2022-11-16 7:39

Powinniśmy być przygotowani na bardzo poważną walkę z inflacją, ale nie może ona odbywać się kosztem inwestycji - mówi w rozmowie z PAP Teresa Czerwińska, wiceprezes Europejskiego Banku Inwestycyjnego.

PAP: Jak ocenia pani obecną sytuację gospodarczą Polski i jakie wyzwania stoją przed naszym krajem w 2023 roku?

Teresa Czerwińska: Patrząc na gospodarkę Polski zdajemy sobie sprawę, że ekonomia światowa to system naczyń połączonych. Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostatnio radykalnie zweryfikował w dół swoje prognozy wzrostu zarówno na rok w 2022 r. jak i na 2023. Druga rzecz, to wzrost inflacji. Inflacja zostanie z nami na dłużej. Na pewno nie jest to trend krótkoterminowy, ale pewnie średnioterminowy. Również to znalazło odzwierciedlenie w prognozach MFW. Jeśli połączymy oba te czynniki - wolniejszy wzrost i większa inflacja - to ryzyko recesji gospodarczej jest całkiem realne. Trzecia rzecz, która po stronie EBI jest uważnie analizowana, to wpływ wojny na Ukrainie na sytuację gospodarcza w Unii Europejskiej i w Polsce. Słowem, w globalnym kontekście Polska nie jest wyjątkiem. Borykamy się z tymi samymi problemami, choć być może w innej skali. Jeśli chodzi o prognozę PKB MFW , to w przypadku Polski została ona zweryfikowana nieznacznie w górę - do 3,8 proc. czyli o 0,1 pkt. proc. w stosunku do kwietnia. Na tym tle polska gospodarka wciąż zachowuje lepszy profil. Optymizmem napawa też sytuacja na rynku pracy, ponieważ w Polsce poziom bezrobocia jest rekordowo niski na tle pozostałych krajów członkowskich UE. Niemniej, powinniśmy być przygotowani na bardzo poważną walkę z inflacją. Przy zastrzeżeniu, że nie może ona odbywać się kosztem inwestycji. Dzisiaj jak nigdy potrzebujemy inwestycji. W perspektywie długoterminowej tylko i wyłącznie celowane inwestycje w określonych sektorach gospodarki pozwolą wyjść na prostą.

PAP: Jakie miałaby pani pomysły na walkę z inflacją?

Teresa Czerwińska: Pierwsze co przychodzi na myśl, to skoordynowanie działań w zakresie polityki fiskalnej i monetarnej. Czyli to, co polski rząd robi wprowadzając +tarczę antyinflacyjną+. Warto też zastanowić się, co należy zrobić w krótkim i długim terminie. Jako przedstawicielka EBI, stawiałabym na inwestycje w sektorze energetycznym. Dziś, jak nigdy, widzimy, że kwestia inwestowania w odnawialne źródła energii to nie tylko sprawa klimatu, ale też niezależności. Dziś bardzo klarownie widzimy do czego doprowadziło uzależnienie od importowanych źródeł energii. Jako EBI chcemy podwoić, a nawet potroić nasze wysiłki, aby pomóc krajom członkowskim w przyspieszeniu inwestycji w sektorze energii. Planujemy przeznaczyć 30 mld euro na te cele na najbliższe 5 lat.

PAP: Jednym z głównych czynników niestabilności gospodarczej jest trwająca rosyjska agresja na Ukrainę. Czy EIB jest zaangażowany we wsparcie tego kraju?

Teresa Czerwińska: EIB jest bardzo aktywnym partnerem rządu ukraińskiego i Ukrainy od wielu lat. Wartość portfolio, które posiadamy na Ukrainie - jeszcze sprzed wojny - opiewa na ponad 7 mld euro. To 50 proc. całego naszego zaangażowania w sześciu krajach Partnerstwa Wschodniego. Bardzo aktywnie włączyliśmy się we wspieranie Ukrainy w zakresie potrzeb bieżących po rozpoczęciu wojny. Byliśmy jedną z pierwszych, jeśli nie pierwszą instytucją finansową, która wypłaciła 668 mln euro dwa tygodnie po rozpoczęciu inwazji, żeby Ukraina mogła finansować podstawowe potrzeby. Od początku wojny wypłaty dla Ukrainy wyniosły 1,7 mld euro z naszej strony.

PAP: O Ukrainie mówi się obecnie tylko w kontekście wsparcia, jakiego ten kraj potrzebuje. Przed wojną pojawiał się pomysł, żeby utworzyć +międzynarodowy bank gazowy+, którego kluczowym ogniwem miała być właśnie Ukraina, przyczyniając się do uniezależnienia od rosyjskich dostaw. Czy w UE pojawia się myśl, że po zakończeniu wojny Ukraina mogłaby być nie tylko odbiorcą pomocy, ale też przyczynić się do wyjścia Unii z kryzysu gospodarczego?

Teresa Czerwińska: W dłuższej perspektywie widzimy Ukrainę jako naszego partnera strategicznego - zarówno jako bank jak i UE. To jest kraj bardzo bogaty w naturalne zasoby. Oprócz tego, ma on ogromne możliwości produkcji żywności. UE mogłaby na tym skorzystać. Aby tak się stało, to przede wszystkim musi się skończyć ta straszna wojna. Musi też nastąpić przeorientowanie gospodarki Ukrainy w kierunku UE, zwłaszcza wzmocnienie więzi z Polską. Parę tygodni temu rozmawiałam na Ukrainie z premierem Denysem Szmyhalem i ministrami jego rządu nt. rozbudowy przejść granicznych, sieci komunikacyjnej - to są te nitki, które mogą najmocniej powiązać Ukrainę z Polską. W perspektywie ważne jest również, żeby odbudować Ukrainę w taki sposób, aby przeorientowała się ona na Zachód.

PAP: Czy Unia zamierza pomóc krajom, które najbardziej wspierają Ukrainę?

Teresa Czerwińska: Przy całej pomocy dla Ukrainy, która jest niezbędna, nie wolno zapominać, że główny ciężar przyjęcia uchodźców, budowy infrastruktury edukacyjnej, czy mieszkaniowej jest po stronie Polski. EBI przygotował pakiet w wysokości 4 mld, z czego 2 mld euro zostały zaaprobowane dla Polski, jako najbardziej dotkniętego kraju. Pomagając bezpośrednio Ukrainie, musimy też pamiętać, że są cisi bohaterowie, którzy przyjmują do swoich domów uchodźców, którzy oferują miejsca pracy, którzy pomagają opiekując się uchodźcami. Wszędzie tam EBI oferuje swoją pomoc.

Sonda
Jak rząd radzi sobie z inflacją?
Pieniądze to nie wszystko Artur Soboń

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze