Targować można się prawie zawsze. Jak się do tego zabrać? - Musimy dokładnie wiedzieć, co chcemy osiągnąć. Nie możemy mętnie sugerować sprzedawcy, że chcielibyśmy mniej zapłacić. - Powinniśmy konkretnie powiedzieć, jaki przedział cenowy nas interesuje - radzi Tomasz Kras, psycholog biznesu.
Przeczytaj koniecznie: Podwyżki cen. Woda zdrożeje nawet o 20 procent !
Przed zakupami warto zapoznać się z ofertami konkurencji. "W Internecie czy firmie X można kupić to taniej" - gdy użyjemy tego argumentu, dla sprzedawcy punktem zaczepienia będzie właśnie ta niższa cena, wokół niej zaczną krążyć negocjacje.
Dobrze jest zapytać: "Jaki rabat może pan/i zaproponować?", a jeśli okaże się, że to nie od sprzedawcy zależy upust, poprosić o skontaktowanie z kierownikiem.
Pamiętajmy, że targowanie nie dotyczy tylko ceny produktu. Możemy negocjować transport, przedłużenie gwarancji. A jak powinniśmy się zachowywać? Prosić, domagać się, uśmiechać? - Nie zachowujmy się sztucznie - radzi Tomasz Kras. - Jeśli nie jesteśmy przebojowi, nie udawajmy takich, bo nie wypadniemy wiarygodnie - mówi. Doprowadźmy jednak do sytuacji, w której sprzedawca pomyśli, że opłaca mu się ustąpić. A im większy zakup, tym większa szansa na rabat.
Wioletta Batóg, rzecznik prasowy Media Markt:
- Nasz klient zawsze może podjąć próbę negocjacji ceny. Najpierw powinniśmy porozmawiać ze sprzedawcą, a jeśli on nie będzie mógł ostatecznie decydować o upustach, poprosi kierownika działu.
Tomasz Kras, psycholog biznesu i sprzedaży:
- Powiedzmy sprzedawcy, ile możemy wydać na towar czy usługę, którymi jesteśmy zainteresowani. Niech to on nas przekonuje, a nie my jego. Pytajmy, co sklep lub firma może nam zaoferować.