Łapówkarstwo w Moskwie ma się doskonale. Ten niechlubny proceder w ostatnim czasie przybiera na sile. Zdanych przedstawionych przez moskiewska policję wynika, że w ciągu roku wręczana stawka wzrosła 2,5 – krotnie, osiągając poziom ponad 2 mln rubli (ok. 132 tys. zł.). Wyjątkowo szybko łapówkarska pula rośnie w regionie podmoskiewskim. Tam w ciągu roku odnotowano wzrost aż 3,5 – krotny. Tam wręczana kwota doszła do 1 mln zł. Moskwieska policja poinformowała, że w 2016 roku wykryto 17 proc. więcej przestępstw o charakterze korupcyjnym niż rok wcześniej. Więcej o 25 proc. było przestępstw związanych z wysokimi i bardzo wysokimi kwotami łapówek.
Zobacz: Zarobki straży miejskiej w Polsce
Najgłośniejszą w Rosji sprawą korupcyjną w ubiegłym oku było zatrzymanie ministra gospodarki Aleksieja Ulukajewa, którego oskarżono o przyjęcie 2 mln dol (ok. 8 mln zł) łapówki. Głośną sprawą było również zatrzymanie pułkownika Dmitrija Zacharczenki z Głównego Zarządu Bezpieczeństwa Ekonomicznego i Przeciwdziałania Korupcji MSW Rosji. W jego mieszkaniu, samochodzie oraz gabinecie znaleziono w gotówce równowartość rzędu 130 mln dol (ok. 520 mln zł).
Źródło: forsal.pl