Niezrealizowane wizyty u lekarzy sporym problemem polskiej służby zdrowia
Jak wynika z danych Narodowego Funduszu Zdrowia, w 2023 roku przepadło aż 400 tys. wizyt u lekarzy. To spadek o 100 tys. względem 2022 roku, choć wciąć skala problemu jest spora. Najwięcej wizyt odwołano u ortopedów, później u kardiologów, fizjoterapeutów, endokrynologów i onkologów.
Jak mówił dla RMF FM doktor Jacek Krajewski z Porozumienia Zielonogórskiego, niemal codziennie dochodzi do sytuacji, gdy ktoś nie przychodzi na umówioną wizytę. Lekarz wskazuje, że dzieje się to także w przypadku specjalistów, u których na wizytę trzeba czekać czasem tygodniami lub miesiącami i takie sytuacje są "zwyczajnym marnotrawstwem".
Nie przyjdziesz na umówioną wizytę, zapłacisz karę?
Francja radzi sobie z tym problemem poprzez niewysokie kary za nie przyjście na umówioną wizytę. Kara wynosi 5 euro (ok. 21 zł). Zdaniem Krajewskiego taki system w Polsce byłby złym pomysłem, gdyż mógłby zniechęcić Polaków do wizyt u lekarza. W efekcie takie osoby mogłyby później potrzebować pomocy szpitalnej, znacznie kosztowniejszej, zarówno dla zdrowia pacjenta, jak ich służby zdrowia.
Z kolei prof. Jacek Wysocki, również uważa, że kara jest złym pomysłem. Jednak w rozmowie z RMF FM zauważył, że są kraje w których pacjent wpłaca kaucję. Kaucja jest zwracana w stu procentach po wizycie, co zapobiega blokowaniu terminu.
Polecany artykuł: