• Lubuska KAS przejęła ponad 9 tysięcy podrobionych maskotek Labubu o wartości blisko 3 milionów złotych.
• Polski kierowca busa przewoził 39 kartonów i 9 worków z pluszowymi zabawkami.
• Podrabianie znaków towarowych zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
• Labubu to popularna maskotka z Hongkongu, stworzona w 2015 roku, o charakterystycznych cechach.
Funkcjonariusze lubuskiej Krajowej Administracji Skarbowej dokonali zaskakującego odkrycia, które może zachwiać rynkiem kolekcjonerskich maskotek. Podczas rutynowej kontroli na terenie byłego przejścia granicznego w Świecku, przejęto ponad 9 tysięcy maskotek Labubu o łącznej wartości szacowanej na blisko 3 miliony złotych.
Akcja rozpoczęła się od zatrzymania dostawczego busa. Polski kierowca, jak relacjonują służby, utrzymywał, że nie ma pojęcia, jaki towar przewozi. To właśnie ta niepewność i brak konkretnych informacji wzbudziły podejrzenia funkcjonariuszy, którzy postanowili dokładnie sprawdzić zawartość pojazdu.
Podrabiane Labubu
"W trakcie kontroli funkcjonariusze znaleźli 39 kartonów i 9 worków jutowych, w których były pluszowe zabawki typu brelok. Po sprawdzeniu towaru stwierdzili, że część ma podrobione logotypy znanych marek, a część jest legalna. W sumie znaleźli 9360 szt. maskotek" – wyjaśniła rzecznik prasowa Izby Administracji Skarbowej w Zielonej Górze, Ewa Markowicz. To imponująca liczba, która pokazuje skalę potencjalnego procederu.
Szacunkowa wartość oryginalnych maskotek, gdyby wszystkie były autentyczne, wynosi blisko 3 miliony złotych. Ta kwota robi wrażenie i pokazuje, jak lukratywny może być rynek kolekcjonerskich zabawek.
Handel towarami z podrobionymi znakami towarowymi jest poważnym przestępstwem. Grozi za nie kara pozbawienia wolności do 5 lat. Prawo surowo karze takie działania, mając na celu ochronę praw autorskich i własności intelektualnej.
Czym jest Labubu?
Labubu to maskotka, która zyskała ogromną popularność na całym świecie. Wyróżnia się charakterystycznymi cechami: spiczastymi uszami, dużymi oczami i uśmiechem z dziewięcioma zębami. Jej unikalny wygląd przyciąga uwagę i sprawia, że jest rozpoznawalna na pierwszy rzut oka.
Figurki kolekcjonerskie Labubu zostały stworzone w 2015 roku przez artystę z Hongkongu, Kasinga Lunga, a następnie wyprodukowane przez chińską markę Pop Mart. Choć trafiły na rynek w 2019 roku, prawdziwy globalny rozgłos zyskały dopiero niedawno.
Figurki Labubu zdobywają popularność nie tylko wśród kolekcjonerów, ale również w świecie mody. Stały się pożądanym dodatkiem, szczególnie wśród influencerek i celebrytek, które chętnie prezentują je na swoich profilach w mediach społecznościowych. To dodatkowo napędza popyt i sprawia, że Labubu stają się symbolem statusu.
Rynek podróbek
Popularność Labubu ma również swoją ciemną stronę. Wysokie ceny oryginalnych figurek, sięgające nawet kilkuset euro, sprzyjają rozwojowi rynku podróbek. Tańsze, lecz gorszej jakości imitacje, często nazywane Lafufu, kuszą niższymi cenami, ale jednocześnie wprowadzają w błąd konsumentów i naruszają prawa autorskie.
Przechwycenie ponad 9 tysięcy podrobionych maskotek Labubu przez lubuską KAS to kolejny dowód na to, jak ważna jest walka z podróbkami. Działania służb celnych i skarbowych mają na celu ochronę rynku, konsumentów oraz praw autorskich. Takie akcje pokazują, że nielegalny handel nie pozostaje bezkarny, a konsekwencje mogą być bardzo poważne.
