Kasjerki w marketach nie chorują na koronawirusa? Zaskakująca teoria polskiego sportowca

Wojciech Brzozowski, polski sportowiec, siedmiokrotny mistrz świata w windsurfingu, podczas porannego programu TVP "Pytanie na Śniadanie" poskarżył się, że jego żona przez trzy miesiące nie dostała pomocy z ZUS, przez epidemię traci pieniądze i nie ma z czego żyć. Mało tego. Sportowiec przytoczył historie swoich kolegów przedsiębiorców. Jeden zatrudnia 10 tysięcy ludzi, a drugi zatrudnia 20 tysięcy ludzi w sieci dyskontów. W tej grupie 20 tysięcy osób, głównie kasjerek, zdiagnozowano według sportowca u jednej osoby COVID-19, ale pozostali pracownicy się nie zarazili. - Albo kasjerki są super odporne albo ktoś kogoś naciąga? - powiedział jasno Wojciech Brzozowski na antenie TVP, kierując swoje pytanie do siedzącego obok lekarza.

Polecane: Nowe zasady w galeriach handlowych

Przypominamy, że podczas zakupów należy nosić maseczki. Usta i nos zasłaniają także sprzedawcy. W niektórych sklepach dodatkowo oprócz maseczek lub przyłbic oddziela ich od klientów specjalna przeźroczysta ścianka. W sklepach do dyspozycji klientów i pracowników są także rękawiczki jednorazowe oraz płyny do dezynfekcji rąk. Od 4 maja otwarto ponownie galerie handlowe i znajdujące się w nich sklepy. W przyszłym tygodniu ma zostać wprowadzony czwarty etap odmrażania gospodarki. Zatem w najbliższych dniach możemy spodziewać się zniesienia kolejnych obostrzeń wprowadzonych w związku z epidemią.