Kasy w Biedronce sprawdzają klientów. Kiedy wezwą kasjera? -

i

Autor: Tadeusz Wypych/REPORTER, SHUTTERSTOCK

Kasy samoobsługowe

Kasy w Biedronce sprawdzają klientów. Kiedy wezwą kasjera?

2024-03-13 17:20

Kasa samoobsługowa w Biedronce uzbrojona w zabezpieczenia jak z filmu Matrix – tak można humorystycznie podsumować systemy stosowane przez sieć dla zapobiegnięcia kradzieżom. Rozpoznawane są elementy takie jak nieprzezroczysta reklamówka foliowa.

Sztuczna inteligencja przy kasach samoobsługowych w Biedronce

Nie wszystko wiadomo na pewno, niektóre rozwiązania mogą być ukryte za tajemnicą przedsiębiorstwa. Jednak medialne pogłoski niekiedy układają się w całość – wiele wskazuje, że Biedronka stosuje rozwiązania jak z filmów science-fiction dla zapobiegania kradzieżom. Spekuluje się o rozwiązaniach takich jak rozpoznawanie rodzajów owoców lub rodzaju reklamówki, zwłaszcza w kwestii przezroczystości. Jeśli sztuczna inteligencja wykryje coś podejrzanego przy kasie samoobsługowej, to wysyła sygnał do obsługi. Należy jednak wziąć pod uwagę drugą stronę medalu – posądzenie o kradzież lub oszustwo może być bezpodstawne.

Niepoliczenie reklamówki w kasie samoobsługowej – co wtedy?

Wiosną 2022 r. słynna stała się sprawa klientki Biedronki, która zrobiła zakupy za 200 zł w kasie samoobsługowej, nie policzyła reklamówki, później zrobiono z niej kryminalistkę. Skończyło się mandatem za kradzież pomimo braku znamion przestępstwa lub wykroczenia.

- Zrobiłam zakupy za prawie 200 zł, dlaczego miałabym kraść siatkę za 3,99 – zapytała retorycznie poszkodowana.

Podstawowa informacja - kradzież to przestępstwo lub wykroczenie (zależnie od wartości), które można popełnić tylko i wyłącznie umyślnie. Jeśli ktoś nie policzył czegoś w kasie przez roztargnienie, to nie ma podstaw do sprawy karnej, również mandatu.

Wtedy skończyło się ujęciem przez ochronę, następnie telefon na 112, później mandat na 20 zł za kradzież. Zarówno ujęcie przez ochronę, jak i wypisanie mandatu, były bezprawiem podszytym nieznajomością podstaw prawa karnego.

Wejście z produktem bez paragonu do sklepu – co wtedy?

Wszyscy wiedzą, że lepiej mieć paragon jak się wchodzi z czymś do sklepu, wtedy można rozwiać wszelkie wątpliwości na wstępie.

Jest jednak możliwy przypadek, że ktoś nie ma paragonu za produkt kupiony w innym sklepie. Wtedy obsługa sklepu również nie ma podstaw do oskarżenia o kradzież.

Jedną z kluczowych zasad prawa karnego jest domniemanie niewinności. Nikt nie musi udowadniać, że czegoś nie ukradł. Jednocześnie w prawie cywilnym obowiązuje zasada, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.

Gdyby od kogoś zażądano zapłaty za produkt zakupiony w innym sklepie jedynie na podstawie braku paragonu, to takie roszczenie byłoby bezzasadne.

Pieniądze to nie wszystko - Artur Soboń

QUIZ PRL. Zakupy i handel w Polsce Ludowej

Pytanie 1 z 15
Aby w 1976 roku kupić cukier należało posiadać:
QUIZ PRL. Zakupy i handel w PRL

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze