Bruksela ma nietypową propozycję dla osób, które odkładają pieniądze na starość. Proponuje wszystkim obywatelom UE wspólny, unijny produkt oszczędnościowy, który ma stanowić dodatek do krajowej emerytury. Każdy obywatel UE, który jest zdecydowany odkładać dodatkowe środki pieniężne na emeryturę, mógłby skorzystać z Ogólnoeuropejskiego indywidualnego produktu emerytalnego (ang. pan-European personal pension product), w skrócie PEPP. Komisja Europejska liczy na to, że poprzez takie rozwiązanie zachęci mieszkańców państw członkowskich do oszczędzania na indywidualnych kontach emerytalnych.
Niestety, nie będziemy mogli wybrać między emeryturą państwową a emeryturą unijną. Nowe produkty finansowe UE mają jedynie stanowić uzupełnienie państwowych lub pracowniczych systemów emerytalnych w poszczególnych krajach wspólnoty. W Polsce taką funkcję pełni obecnie trzeci filar emerytalny.
ZOBACZ: KAS zwalnia emerytów. Związkowcy zaniepokojeni
Oszczędzanie w ramach PEPP miałoby być dobrowolne. Produkt UE sprzedawałyby: firmy ubezpieczeniowe, banki, instytucje pracowniczych programów emerytalnych, firmy inwestycyjne czy podmioty zarządzające aktywami. Produkt posiadałby te same cechy, niezależnie od miejsca sprzedaży. KE rekomenduje, aby wszystkie państwa członkowskie wprowadziły podatek od tego produktu na jednakowym poziomie, a także możliwie ujednoliciły oferty tak, aby zapewnić dobry start europejskiego planu emerytalnego. Firmy, które prowadziłyby sprzedaż produktu w ramach ogólnoeuropejskiego systemu oszczędzania na emerytury otrzymałyby „paszport UE", dzięki czemu dystrybucja produktu poza krajem macierzystym byłaby łatwiejsza.
Osoby oszczędzające na unijną emeryturę mają mieć prawo do zmiany firmy oferującej produkt raz na pięć lat. Co więcej, będą mogły tego dokonać zarówno w kraju, jak i za granicą. Oszczędności będą „wędrowały" w ślad za swoim właścicielem na terenie UE. Oznacza to, że jeżeli zmienisz kraj zamieszkania w Unii Europejskiej, nie utracisz zgromadzonych środków, ale w dalszym ciągu będziesz mieć do nich dostęp. Sprzedaż produktu, również w internecie, mogłyby prowadzić wyłącznie firmy posiadające Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych (EIOPA). Propozycja KE czeka na rozpatrzenie przez Parlament Europejski i Radę Europejską.
PATRZ: Osiągniesz wiek emerytalny, nie dostaniesz renty!
- Dziś proponujemy położenie fundamentów pod ogólnoeuropejski rynek indywidualnych emerytur. Ten produkt przyniesie korzyści oszczędzającym w Europie, uzupełniając istniejące krajowe produkty emerytalne – powiedział Valdis Dombrovskis, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. euro i usług finansowych 29 czerwca, podczas konferencji prasowej poświęconej PEPP.
Tylko co czwarty europejczyk między 25. a 59. rokiem życia (27 proc.) odkłada pieniądze na prywatną emeryturę we własnym zakresie. Zdaniem Dombrovskisa taki stan rzeczy ma związek z faktem, że rynek ubezpieczeń emerytalnych w UE jest słabo rozwinięty.
CZYTAJ: Doradca emerytalny za darmo. Sprawdź, gdzie zasięgniesz bezpłatnej porady
Szacuje się, że w ciągu najbliższych 50 lat liczba emerytów w UE się podwoi. Już teraz na jednego emeryta przypadają cztery osoby pracujące. Kiedy na emerytury przejdą ludzie, których wiek nie przekracza obecnie 30. roku życia, na każdego emeryta przypadną tylko dwie osoby pracujące. Dlatego widmo niskich świadczeń emerytalnych zawisło nie tylko nad Polakami, chociaż u nas skala problemu może być szersza ze względu na obniżenie wieku emerytalnego.
Nowe unijne rozwiązanie ma sprawić, że osoby odkładające na emeryturę będą miały większy wybór produktów oszczędnościowych. Obecnie w niektórych państwach członkowskich brakuje ofert skierowanych do tych ludzi, którzy chcą oszczędzać na starość. Pojawienie się programu emerytalnego UE zwiększy konkurencyjność tym bardziej, że dostawcy będą mogli sprzedawać produkt również poza swoim rodzimym rynkiem.
Oprac. na podst. polskieradio.pl, bankier.pl, serwisy.gazetaprawna.pl
Podcasty
Playlisty tematyczne
