- Prognozy analityków e-petrol.pl wskazują na możliwe umiarkowane podwyżki cen paliw na stacjach w najbliższym czasie.
- Obecne spadki cen paliw odbyły się kosztem marż operatorów stacji, co oznacza brak przestrzeni na dalsze obniżki.
- Hurtowe ceny benzyny i oleju napędowego utrzymują się na wysokim poziomie, co wpływa na perspektywy cen detalicznych.
- Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE) i OPEC różnią się w prognozach dotyczących przyszłego popytu i podaży ropy, ale obie organizacje przewidują wzrost globalnego popytu w 2025 roku.
Czekają nas podwyżki cen paliw!
Analitycy z portalu e-petrol.pl prognozują, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się "umiarkowanych podwyżek" cen paliw na stacjach. Ich zdaniem, ostatnie spadki cen były możliwe jedynie dzięki obniżeniu marż przez operatorów stacji, co oznacza, że nie ma już przestrzeni na dalsze obniżki.
"Przewidywane przedziały cenowe dla poszczególnych gatunków paliw na nadchodzący tydzień będą kształtować się następująco: 5,88-5,99 zł/l dla 95-oktanowej benzyny, dla oleju napędowego 6,08-6,19 zł/l oraz 2,58-2,66 zł/l dla autogazu" – informują eksperci z e-petrol.pl. Co więcej, na niektórych stacjach diesel jest po 6,29 zł/l, czego nie było od miesięcy.
Obniżki cen paliw były chwilowe. Teraz czekają nas wzrosty
Mijający tydzień przyniósł niespodziewane obniżki cen paliw, choć jak podkreślają analitycy, skala tych obniżek nie była duża. Według danych e-petrol.pl, zarówno 95-oktanowa benzyna potaniała o 1 grosz, do średniej ceny 2,59 zł/l.
Eksperci z e-petrol.pl uważają, że perspektywy dla detalicznego rynku paliw na najbliższe dni nie są optymistyczne, a podwyżki mogą szybko powrócić na stacje.
- Spadek cen na stacjach w ostatnich dniach odbył się kosztem marż operatorów rynku detalicznego. Kierowcy muszą się jednak liczyć z tym, że ta przecena miała incydentalny charakter, bo nie ma już przestrzeni do dalszych obniżek – napisali analitycy portalu.
Według analityków, w hurtowych cennikach rafinerii notowania paliw utrzymują się na wysokim poziomie. Zarówno 95-oktanowa benzyna, jak i olej napędowy kosztują więcej niż na początku miesiąca. Metr sześcienny benzyny jest wyceniany średnio na 4571,40 zł, co stanowi wzrost o 91,40 zł w porównaniu do początku listopada. Diesel w tym samym okresie podrożał o 82,40 zł i kosztuje obecnie 4853,60 zł za metr sześcienny.
Co z cenami ropy?
Analitycy wskazują, że na początku listopada marże rafineryjne w Europie i Azji wzrosły do najwyższych poziomów od dwóch lat, głównie z powodu kumulacji nieplanowanych przerw w dostawach, prac konserwacyjnych oraz zakłóceń w rosyjskim sektorze przerobu ropy. Dane te zostały podane przez Międzynarodową Agencję Energetyczną (MAE). Jednocześnie globalny przerób w rafineriach spadł w październiku o 2,9 mln baryłek dziennie. MAE przewiduje, że do końca roku nastąpi odbicie, a trend wzrostowy utrzyma się również w 2026 roku.
MAE zrewidowała swoje długoterminowe scenariusze w najnowszym World Energy Outlook, dopuszczając wzrost globalnego popytu na ropę i gaz aż do 2050 roku, co oznacza odejście od wcześniejszych przewidywań o szybkim szczycie popytu.
Eksperci portalu zauważyli, że nowe prognozy podał także OPEC. "Wskazują one, że rynek ropy w 2026 roku może przejść z wcześniej oczekiwanego deficytu do niewielkiej nadwyżki podaży, co wynika z rosnącej produkcji zarówno państw OPEC+, jak i producentów spoza porozumienia" – ocenili. Dodali, że kartel obniżył także prognozę zapotrzebowania na ropę z OPEC+ na 2026 rok, podczas gdy MAE zakłada znacznie większą nadwyżkę, sięgającą nawet 4 mln baryłek dziennie. Analitycy zaznaczyli, że mimo tych różnic OPEC podtrzymuje oczekiwany wzrost globalnego popytu w 2025 roku.
Polecany artykuł:
