E-doręczenia wolniejsze od listów z poczty
System e-doręczeń miał zrewolucjonizować rynek. Urzędnicy mieli ekspresowo i nowocześnie wysyłać listy do obywateli. Takie rozwiązanie miało ukrócić problemy z dostarczaniem korespondencji pod niewłaściwe adresy czy brak lub nieodebranie awiza. Wszystko miało iść szybko i sprawnie. Tymczasem nie jest tak kolorowo. O niepowodzeniach nowego systemu alarmują obywatele i eksperci.
Jak zaznacza "Dziennik Gazeta Prawna", "e-Doręczenia miały na dobre wprowadzić administrację publiczną w XXI w. i usprawnić jej działanie". "Na razie ją blokują. Pierwsze dwa tygodnie stosowania elektronicznych odpowiedników listów poleconych za potwierdzeniem odbioru upłynęły urzędnikom na wielokrotnych próbach logowania do skrzynek, kilkugodzinnym pobieraniu nawet niewielkich załączników czy kilkudniowej wysyłce pism" - pisze. "Co więcej, zdarzają się naruszenia ochrony danych: do adresatów docierają numery PESEL urzędników nadających wiadomości" - dodaje.
"Dziś urząd, kiedy wysyła tradycyjny list polecony, ma pewność zachowania terminu. Przy wysyłce przez system e-Doręczenia już nie" – mówi, cytowana w "DGP", Patrycja Grebla-Tarasek, radca prawny Związku Powiatów Polskich. "To bardzo gorzka pigułka. Dla Ministerstwa Cyfryzacji i Centralnego Ośrodka Informatyki, które za to odpowiadają. Dla Poczty Polskiej, która źle przygotowała system. Ale też dla nas – strony samorządowej. Promowaliśmy e-Doręczenia, mówiliśmy urzędnikom, że system będzie ułatwiał pracę, a na razie ją utrudnia" - zaznacza.
Urzędnicy i samorządowcy nie chcą e-doręczeń?
Według doniesień dziennika podczas ostatnich spotkań ze stroną rządową lokalni włodarze zapowiedzieli, że zażądają wyłączenia systemu, jeśli problemy nie zostaną rozwiązane do końca stycznia. "Ze strony COI i MC wygląda to trochę na bagatelizowanie problemów. Argument, że mamy często nieskuteczne doręczenie, np. decyzji z rygorem natychmiastowej wykonalności, do nikogo nie trafia" – mówi "DGP" Karolina Rutkowska, naczelnik wydziału elektronicznego zarządzania dokumentacją w Urzędzie m.st. Warszawy.
"Najbliższe dni pokażą, czy e-Doręczenia uda się usprawnić na tyle, aby nie zagrażały toczącym się postępowaniom i mogły być dalej stosowane. Resort cyfryzacji zapowiedział, że poza doraźnymi poprawkami do końca stycznia przedstawi projekt kolejnej nowelizacji przepisów" - czytamy w artykule.