Wyliczenia KNF nie zostały jeszcze ujawione.
Autorzy projektu z Kancelarii Prezydenta oszacowali, że koszt tej operacji dla banków wyniesie od 3,6 mld do 4 mld zł. Według Narodowego Banku Polskiego są to jednak dane mocno zaniżone i za zwrot spreadów banki będą musiały zapłacić nawet dwa razy więcej. Jak wskazali w opinii do projektu eksperci NBP, poza samym zwrotem spreadów, banki poniosą także koszty operacyjne, zaangażowania pracowników i zmian operacyjnych.
Sprawdź także: Koszty zwrotu spreadów mogą być dwa razy wyższe niż założyli politycy
Jeszcze wyżej projekt wycenił Związek Banków Polskich – wedug obliczeń związkowców, jego koszt może wynieść od 7,7 mld do 14 mld zł w zależności od wysokości stosowanych spreadów.
Pierwsze czytanie jeszcze w tym miesiącu
Pierwsze czytanie projektu dot. ustawy spreadowej ma odbyć się podczas posiedzenia 19 pażdziernika br. Na październikowym terminie zależało m.in. twórcom ustawy, o czym poinformował niedawco Przemysław Bryksa z Kancelarii Prezydenta, który koordynował prace nad projektem. Jak dodał, prezydent nie wprowadza obecnie żadnych korekt w projekcie, jednak nie można wykluczyć, że zrobi to, jeśli w trakcie prac parlamentarnych pojawią się trafne uwagi do jego artykułów.
Co zakłada prezydencki projekt?
Według prezydenckiego projeku zwrotem spreadów zostaną objęte umowy kredytu zawarte od lipca 2000 r. do wejścia w życie ustawy antyspeadowej, czyli do 26 sierpnia 2011 r. Dotyczy to zawórno zwykłych konsumentów, jak i osób, które prowadzą działalność gospodarczą i nie dokonywały odpisów podatkowych w związku z kredytami.
Czytaj też: Czy z ustawy frankowej znikną obostrzenia dotyczące zwrotu spreadów?
Zwrócone zostaną speady pobrane w wysokości wyższej niż dopuszczalna. Taka sytuacja ma miejsce np. gdy bank naliczył spread według kursu, który różnił się co najmniej o 0,5 proc. od kursu kupna/sprzedaży danej waluty, ustalonego przez NBP. Maksymalna wysokość kredytu, od którego będą zwracane spready wynosi 350 tys. zł na osobę. Zwrot obejmie także tych, których umowy kredytu wygasły lub zostały wypowiedziane oraz tych, którzy swój kredyt już spłaciłi.
Od momentu wejścia ustawy w życie, konsumenci będą mieli pół roku na złożenie w banku wniosku o ustalenie wysokości naliczanego spreadu. Na odpowiedź bank będzie miał 30 dni. Kredytobiorcy, którzy ją otrzymają, muszą w ciągu roku złożyć wniosek o zwrot spreadu. Projekt zakłada także, że dochód z tytułu odzyskanego spreadu będzie zwolniony od podatku dochodowego.
Żródło: PAP, wnp.pl