Jest w Chengdu takie miejsce, które mieszkańcy nazywają „Parkingiem Tyranów”. Wszystko przez to, że to właśnie tu „spoczywają” obrzydliwie drogie, luksusowe samochody, które należały do członków mafii czy też brały udział w jakimś przestępstwie. Znajdują się one pośród dwustu aut odholowanych z ulic miasta, gdzie porzucili je właściciele. Widok tego cmentarzyska przyprawia o gęsią skórkę. Bentleye, warte w przeliczeniu ponad milion zł za sztukę, stoją tu porośnięte krzakami, brudne i zapuszczone.
ZOBACZ TEŻ: Legenda powraca. Nie uwierzysz, ile trzeba wydać na nową syrenę!
Cmentarzysko aut jest nie lada bólem głowy dla lokalnych władz, które nie mają co zrobić z zalegającymi pojazdami. Jako że pochodzą one z przestępstwa albo też w jego popełnianiu „brały udział”, nie można ich zlicytować. Mimo że na zarośniętym parkingu znajdują się drogocenne bentleye, mercedesy i land rovery, skazane są na zapomnienie. Nawet mimo to, że środki z ich sprzedaży mogłyby wspomóc jakiś szczytny cel.
Źródło: dailymail.co.uk
Kochasz samochody? Nie oglądaj tych zdjęć! Oto cmentarz luksusowych aut
Bentleye, mercedesy i land rovery. Brudne, zaniedbane, porośnięte krzakami. Nikt ich nie używa, a warte miliony auta dogorywają na cmentarzysku. Nie, to nie jest wizja z jakiegoś apokaliptycznego filmu, a sama prawda. Powyższe zdjęcia pochodzą z chińskiego miasta Chengdu w prowincji Syczuan. Nie powinni ich oglądać miłośnicy motoryzacji, bo serce mocno ich zaboli. Jak znalazły się tam te wszystkie luksusowe pojazdy?