- Polska jest nadal naszym głównym celem inwestycji. [...] W 2018 roku lwia część inwestycji będzie przekazana Polsce i część Kolumbii – powiedział Pedro Soares dos Santos, prezes JM. – W 2018 roku będziemy rozwijać sieć w sposób zróżnicowany, niewrażliwy na krótkotrwałe presje. Wysoki udział inwestycji w Biedronkę będzie podtrzymany, będziemy m.in. inwestować w pensje pracowników – dodał.
Grupa planuje przeznaczyć w tym roku 700–750 mln euro na inwestycje, z czego 300–350 mln euro pochłonie rozwój Biedronki. W 2017 r. wydatki inwestycyjne na rozwój Biedronki wyniosły 354 mln euro (49 proc. wydatków całej grupy). Dzięki tej kwocie udało się otworzyć 121 sklepów oraz przeprowadzić modernizację 226 kolejnych. W 2016 r. inwestycje w rozwój pochłonęły 48 proc. nakładów inwestycyjnych Jeronimo Martins.
Zobacz: Biedronka należy do tej rodziny. Są bogatsi od Kulczyków
- W 2018 roku będziemy rozwijać sieć w sposób zróżnicowany, niewrażliwy na krótkotrwałe presje. Wysoki udział inwestycji w Biedronkę będzie podtrzymany, będziemy m.in. inwestować w pensje pracowników – zapowiedział prezes Jeronimo Martins podczas konferencji prasowej, która odbyła się w Lizbonie. – W Polsce udało nam się dostosować poprzez zwiększenie płac i wychodzenie ponad płacę minimalną – podkreślił Pedro Soares dos Santos.
Członek jednej z najbogatszych rodzin w Portugalii potwierdził, że grupa, na której czele stoi, jest świadoma presji pracownika w Polsce, również w branży handlowej. Z deklaracji miliardera wynika jednak, że Jeronimo Martins jest gotowe, aby zaradzić ewentualnym problemom z obsadzeniem stanowisk w dyskontach.
Polecamy: Biedronka i Lidl rozważają wprowadzenie nocnej zmiany. Zakaz handlu w niedzielę
Pod koniec 2017 r. w skład sieci Biedronka wchodziło 2823 sklepów. W ur. przybyło 101 nowych dyskontów. W tym roku na rynku pojawi się 70–80 kolejnych sklepów. Jeronimo Martins nie zraża się nawet wprowadzeniem zakazu handlu w niedziele w Polsce, który obowiązuje od 1 marca. Pedro Soares dos Santos zaznaczył, że z uwagi na nowe regulacje jego sieć zmieni godziny pracy i będzie monitorować sytuację w kraju.
- Zapytaliśmy bezpośrednio konsumentów - okazało się, że niedziela nie była najważniejsza pod względem sprzedaży. Biedronka dopasuje godziny pracy w tygodniu, by skompensować zamknięcie sklepów w niedziele. Czas pokaże, jak to się zrealizuje w praktyce i dopiero za kilka miesięcy zobaczymy, jaki będzie wpływ tego nowego prawodawstwa – podsumował prezes.
Źródło: ISBnews