Dla pracowników, którzy chcieliby więcej zarobić, dodatkowa nocna zmiana w Biedronce czy Lidlu stanowiłaby dobrą wiadomość. Zgodnie z Kodeksem pracy, za każdą godzinę przepracowaną w nocy należy się dodatkowe 20 proc. stawki godzinowej. Zakład pracy może jednak określić w regulaminie wyższe kwoty.
Sprawdź koniecznie: Zakaz handlu w niedzielę. Sprawdź, gdzie zrobisz zakupy [LISTA 30 WYJĄTKÓW]
We wtorek 23 listopada „Dziennik Gazeta Prawna" podała, że klamka w kwestii nocnej z miany w Biedronce już zapadła, a pracownicy otrzymali pisma dotyczące zmian. Jak pisze gazeta, w nocy z niedzieli na poniedziałek zmiana trwałaby pięć i pół godziny, a rozpoczynałaby się kwadrans po północy. Spółka Jeronimo Martins Polska nie potwierdziła jednak tych informacji, a Główny Inspektorat Pracy odmówił komentarza w tej sprawie DGP.
- Żadne finalne decyzje w sprawie godzin pracy nie zapadły. Trwają różnego rodzaju analizy wewnętrzne dotyczące oczekiwań naszych klientów po zmianie prawa – poinformowało nas Biuro Prasowe Jeronimo Martins Polska.
Zobacz również: Szef „Solidarności" Piotr Duda chce, aby zakaz handlu w niedzielę objął inne grupy zawodowe
Dziennik utrzymuje, że do kancelarii prawnych wpływa coraz więcej zapytań ze strony sieci handlowych, które dotyczą wprowadzenia nocnych godzin pracy. Wprowadzenie dodatkowej nocnej zmiany pozwoliłoby tego typu placówkom przygotować się do otwarcia sklepów w poniedziałek rano. - analizujemy potencjalne zmiany w tym zakresie. - Analizujemy potencjalne zmiany w tym zakresie. Nie zapadła jeszcze wiążąca decyzja. Natomiast chcielibyśmy podkreślić, iż zawsze funkcjonujemy zgodnie z obowiązującym Prawem Pracy – poinformowała nasAleksandra Robaszkiewicz, PR Manager Lidl Polska.
Oprac. na podst. „Dziennik Gazeta Prawna", 23 stycznia 2018 r.