- W ciągu 11 miesięcy udało się wiele osiągnąć - poprawić wyniki spółki, wprowadzić wiele rozwiązań opartych na zdrowym i efektywnym zarządzaniu, zagwarantować płynność finansową. Udało się nam przejść przez trudny proces rozmów z wierzycielami, a także ze stroną społeczną. Niestety pomimo wielu wysiłków nie było możliwe doprowadzenie do realizacji kolejnego niezbędnego etapu przewidzianego w planie, czyli pozyskania inwestorów dla Nowej Kompanii Węglowej. W dniu 23 października 2015 r. złożyłem rezygnację z zajmowanego stanowiska z dniem 31 grudnia 2015 roku – powiedział prezes zarządu Kompanii Węglowej Krzysztof Sędzikowski.
Czytaj też: Kopalnia za złotówkę? Tauron kupuje kopalnię Brzeszcze
Kompania Węglowa miała w czerwcu przekształcić się w Nową Kompanię Węglową, ale nie nastąpiło to do dzisiaj, a pieniędzy w spółce na wypłaty starczy jedynie do listopada (dla 35 tys. pracowników w 11 kopalniach). Jak podkreśla serwis money.pl, rezygnacja ze stanowiska prezesa KW oznacza "klęskę planu ratowania górnictwa, forsowanego przez odchodzący rząd".
Źródło: Money.pl