Jeszcze pod koniec września bieżącego roku dziura budżetowa na wypłaty w Kompanii Węglowej wynosiła 150 mln zł - podaje "Puls Biznesu". Teraz górniczy gigant poinformował, że górnicy nie muszą się marwtić o swoje pensje w tym i w następnym miesiącu. Skąd w kasie znalazło się 400-500 mln zł dla 35 tys. pracowników 11 kopalń? Przedpłat miały dokonać firmy z branży energetycznej.
Czytaj również: Protest górników: "Jeżeli ktoś kogoś wyroluje, na drugi raz z ch*** do stołu się nie siada"
Wśród nich górnictwo wspiera PGE, Tauron oraz Enea. Które z tych przedsiębiorstw mogło sypnąć groszem? - Spekulowałbym, że ciężar wspierania KW spoczął na PGE i Enerdze, bo to te firmy zadeklarowały zainteresowanie udziałem w budowie koncernu paliwowo-energetycznego na bazie TF Silesia - mówi w "PB" źródło zbliżone do KW.
Rozmówca wyklucza z tego grona Tauron oraz Eneę, który w jego opinii nie posiadają wolnych środków oraz są zaangażowane w przejęcie kopalni Brzeszcze oraz Bogdanka. Dziennik podkreśla jednak, że za dwa miesiące problem z brakiem funduszy na wynagrodzenie dla pracowników Kompanii Węglowej powróci.
Źródło: "Puls Biznesu"