Bitcoin

i

Autor: pixabay.com Bitcoin

Koniec bitcoina? Zachód rozważa zbanowanie kryptowalut

2022-03-01 7:29

Nie można wykluczyć, że Rosja ma ogromne zasoby wirtualnego pieniądza. Czy odcięcie jej od nich cokolwiek da? Zdania ekspertów są podzielone - pisze "Puls Biznesu". Gazeta przypomina, że "Stany Zjednoczone i Unia Europejska nałożyły na Rosję, która zaatakowała Ukrainę, surowe sankcje". "Te jednak - przynajmniej na razie - nie dotyczą firm z branży kryptowalut. Jednak, zdaniem niektórych naszych rozmówców, powinny" - czytamy.

- Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w rękach rosyjskiego rządu i oligarchów znajduje się duża część kryptowalut, nie ma jednak stuprocentowej pewności. Przy użyciu kryptowalut kraj ten może omijać sankcje nałożone na niego przez inne państwa, dlatego uważam, że należy rozszerzyć je również na branżę krypto, działającą przede wszystkim na rynku rosyjskim. Ten ruch rozważa Waszyngton - uważa Paweł Kuskowski, prezes Gatenoxu, firmy zajmującej się analizą biznesową.

 Zdaniem innego rozmówcy "PB", "duże nasycenie rynków wschodnich kryptowalutami nie powinno nikogo zaskakiwać". - Różnego rodzaju restrykcje gospodarcze czy zawirowania rynku wpływają na rozwój obrotu kryptowalutami w tej części świata. Transfery kryptowalutowe są łatwe i szybkie, dlatego często wykorzystywane m.in. przez Ukraińców zarabiających w Polsce, którzy w ten sposób wysyłają pieniądze rodzinie - mówi dr Paweł Opitek, prokurator, ekspert Instytutu Kościuszki ds. cyberbezpieczeństwa, a także członek Rady Naukowej Stowarzyszenia Ekspertów Blockchain.

 Jak dodaje dziennik, "z jego obserwacji wynika, że większość znaczących na świecie gospodarek ma jakieś rezerwy w krypto". - Niektóre kraje (m.in. Salwador) uznały kryptowaluty za oficjalny środek płatniczy, funkcjonujący obok tradycyjnej waluty narodowej. Zdaniem prokuratora, nawet kraj posiadający duże zasoby kryptowalut nie jest w stanie zastąpić nimi pieniądza fiducjarnego: bitcoin to wciąż niewielki wolumen transakcji płatniczych w porównaniu do obrotu bankowym pieniądzem bezgotówkowym - podkreśla. 

Policja chroni ambasady Rosji w Warszawie

Szybkość, z jaką rozwijają się rynki kryptowalut, może zagrozić globalnej stabilności finansowej - uważa Rada Stabilności Finansowej (Financial Stability Board, FSB) w swoim najnowszym raporcie.

Rada Stabilności Finansowej - międzynarodowy organ, który monitoruje i wydaje zalecenia dotyczące globalnego systemu finansowego - podkreśla, iż ze względu na międzynarodowy charakter wirtualnych walut, rośnie również ryzyko luk w nadzorze oraz arbitrażu.

FSB zaleca krajowym regulatorom, aby przygotowali się na kryzys w sektorze kryptowalut. W ocenie rady ze względu na relatywnie niski udział w systemach finansowych, nie stanowił on dotychczas dla nich zbytniego zagrożenia. To się jednak zmieni ze względu na dynamiczny wzrost aktywów cyfrowych walut i ich powiązań z systemami bankowymi.

„Wiele czynników sprawia, że rynki wirtualnych pieniędzy są szczególnie podatne na zagrożenia. Poziom wiedzy inwestorów na ich temat jest dość niski, zwłaszcza jeśli chodzi o opłaty, prowizje i brak mechanizmów odzyskiwania” – czytamy w raporcie.

Według FSB, trudno jest określić, kiedy nadejdzie punkt krytyczny. Rynki rozwijają się szybko i brakuje wielu danych, częściowo dlatego, że uczestnicy, produkty i rynki – w tym platformy do handlu i finansowania aktywów kryptograficznych – są poza zakresem nadzoru

Sonda
Czy Polska powinna przyjmować uchodźców z Ukrainy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze